Episode Transcript
Cześć tej strony Mateusz samałyk, autor bloga i podcasty, inwestor mateu, a także książki inwestowanie dla każdego.
Witaj w tym niezwykle ciekawym podcaście, w którym przybliżę ci, w co inwestować w drugiej połowie 2025 roku opowiem o tym, czy to według mnie koniec dominacji u SA, czy może początek czegoś upełnie nowego i przyjrzyj się sytuacji na rynkach finansowych, głównie akcje i obligacje, ale także towarów, surowców i kryptowalut.
Tyle że nieco więźle i niż akcje i obligacji.
Na początek najważniejsze, czyli jeżeli lubisz mój podcast, pamiętaj o tym, żeby ostawić tu tak waną łapkę w górę, żeby podać go dalej, żeby subskrybować mój kanał, bo jeżeli tego nie robisz, to wie zainwestowanie prawdopodobnie nigdy się nie rozumiecie, a tego byśmy oczywiście nie chcieli poza pokoleniem czy 2 chcemy móc rozmawiać losowo spotkanymi ludźmi na ulicy.
Mam oczywiście nadzieję, że nie musi minąć pokolenie, tylko wystarczy 10 czy 20.
Lat no ale obaczymy po prostu, żeby w Polsce więcej ludzi się tym interesowało, bo naprawdę byłoby niezwykle przyjemnie móc tym o tym porozmawiać naprawdę każdym napotkanym na ulicy.
Drugie ogłoszenie jest takie, że wrzuciłem krótką ankietę.
Link jest w opisie na temat tego, jak często powinny powstawać takie wpisy i podcasty, czyli podcasty portfelowe cyklu co inwestować, czyli te, w których opowiadam tak dość krótko o sytuacji na rynkach, o moim portfelu, jego wynikach i tak dalej.
Warianty są 4, czyli raz na kwartał 4 razy do roku, raz na pół roku, czyli 2 razy do roku, raz w roku lub wcale, jeżeli na przykład nie lubisz tego typu podcastów, proszę wypowiedz się wystarczy alogować się kontem Google, natomiast ja nie bieram adresów, także to jest w pełni anonimowe.
Logowanie jest tylko po to, żeby każdy mógł ostawić jedną odpowiedź, a na przykład 10, bo chcę mieć prawdziwy pogląd sytuacji.
Także wielkie dzięki góry a wzięcie udziału w tej bardzo krótkiej jedno pytaniowej ankiecie, aby przychodzimy do podcastu od kilku lat inwestowanie w akcje, właszcza amerykańskich spółek, przypomina wspinaczkę po ściany strachu.
To, o czym resztą mówiłem chyba w ostatnim albo 2 podcasty portfelowe temu niby na ogół jest drogo i w historii nie było wielu okresów równie wysokiej wycenie indeksów akcji co teraz, ale jednocześnie mamy do czynienia sytuacją, w której istnieją 1000 tanich niedowartościowanych spółek.
I wiele tanich rynków finansowych jako całość.
Na samym wstępie przypomnę, że tanie to nie awsze dobre i perspektywiczne, co resztą omówiłem?
W niedawnym podcaście nazwanym?
Dlaczego inwestowanie w tanie akcje nie awsze ma sens?
Pułapka ceny do ysku.
Z drugiej strony drogie to też nie awsze dobrej, perspektywiczne, wysokie wyceny są czasami efektem oceny dobrych fundamentów, a przez inwestorów, ale równie często efektem euforii i pędu tłumu, co oczywiście byt dobre nie jest tyle, że giełda działa tak, że nawet napędzie da się przecież arobić.
Myśmy powinniśmy być otwarci na różne style arabiania na giełdzie.
W dzisiejszym podcaście sprawdzę, w co inwestować w drugiej połowie 2025 roku w kontekście akcji obligacji oraz aktywów alternatywnych i na dobry początek.
Wrzucam takiego mema o donaldzie trumpie.
Oczywiście, czyli głównej gwieździe rynków finansowych, jeżeli nie całego świata, to nawet Trump tak naprawdę ma dla nas krótkie przesłanie, które brzmi mniej więcej drodzy inwestorzy u SA będzie rosło dalej u SA dalej będzie dominować inwestujcie w u SA.
Ale najpierw kontrowersyjne cła, osłabienie dolara i szereg innych kontrowersji, które oczywiście wyglądają na razie przynajmniej na raczej takie bicze negocjacyjne niż na prawdziwe ustawy, które amierzają wprowadzić jako inwestorzy giełdowi.
Mamy więc do czynienia takimi trochę huśtawkami nastroju Donalda Trumpa, trochę jego kontrowersyjnym sposobem.
Przekazywania być może nowych planów na na rynek do mediów i tak naprawdę niektórzy widzą to jako kompletne szaleństwo i koniec u SAA myślę, że ci bardziej świadomie widzą, że u SA ma w tym po prostu interes, że to jest przemyślana strategia, że takie straszenie może doprowadzić do polepszenia pozycji negocjacyjnej i po prostu u SA negocjują innymi krajami.
Faktycznie chcą być może nałożyć cła na niektóre kraje na inne nie.
Natomiast robią to po to, żeby tamte kraje być może stworzyły jakieś lepsze warunki do handlu z u SA.
No i oczywiście.
Takim ukrytym podtekstem albo takim mało ukrytym jest to, że Donald Trump chce wskrzesić przemysł amerykański w sensie ten, który jest w Ameryce faktycznie, co myślą rynku akcji w drugiej połowie 2025, bo ponieważ ten podcast wydaje w ostatnim dniu pierwszej połowy, myślę, że jest to dobry moment, żeby opowiedzieć o tym, co myślę o drugiej połowie.
Duże obniżki cen akcji mieliśmy kolejno w roku 2020 2022 i 2025, czyli niedawno było ich naprawdę sporo, więc trudno się dziwić, że inwestorzy są teraz trochę pogubieni.
Może estresowani, może nawet spanikowani, ale co tego, że mieliśmy takie duże obniżki cen akcji, skoro od 5 lat indeksu jest NP.
500, czyli akcja notowane w Ameryce największych spółek?
Jeżeli wliczymy w to dywidendy, wzrósł w tym okresie o ponad 100%, czyli o około 15% rocznie sn.
Podobnych okresów pięcioletnich było w historii amerykańskiego indeksu dość niewiele, bo w latach 1947 2024 tylko 32% okresów pięcioletnich pozwoliło uzyskać stopę wrotu rzędu 100% lub więcej.
Wniosek pierwszy tego podcastu powinien brzmieć, mimo niestabilności wią anej pandemią COVID 19 inwazją Rosji na Ukrainę i alążkiem wojny handlowej między u SA resztą świata i oczywiście innymi wojnami, w tym tej na Bliskim Wschodzie.
Mamy e sobą 5 niezwykle udanych lat na rynku akcji i na razie nic nie apowiada, żeby to miało się mienić.
Skupmy się na faktach, więc nie możemy pominąć emocjonalnego rollercoastera, który u polskich inwestorów rodzin niezwykle mienny kurs dolara do polskiego złotego.
W ogóle dolara do innych walut, ale dla nas jest to kurs dolara do łotego, bo my liczymy stopy zwrotu do polskiego łotego albo w polskim łotym.
Raczej ogromna mienność pary walutowej u SDPLN sprawia, że polscy inwestorzy pomimo tego, że na papierze inwestują w zyskujące indeksy amerykańskie, światowe lub może samych rynków rozwiniętych, czyli na przykład s and p 500 jako ten amerykański MSCA wie jako ten światowy.
Lub MSCI World, który wbrew nazwie jest indeksem na same rynki rozwinięte, to realnie stoimy w miejscu lub nawet tracimy przez to, że kurs dolara tak mocno spada.
Wniosek numer 2 jest taki, że potencjalne yski inwestycji w agraniczne akcje jada nam od 2 lat kurs dolara, który spadł poziomu 5 0 6 x 3, 65 i tak naprawdę wygląda na to, że dalej będzie spadał, co diametralnie zmienia percepcję polskich inwestorów.
Co do dolara i w ogóle inwestowania agranicznego.
Bo przez ten kurs wydaje się, bo oczywiście tak jest w tej chwili, więc nie tylko się wydaje.
Natomiast inwestowanie agraniczne nagle wydaje się bardzo mało korzystne, bo jeżeli ktoś aczął inwestować 2 lata temu, to jedyne co widzi, to to, że.
Na.
Kursie walutowym traci natomiast, jeżeli cofniemy się o kilka lat, to obaczymy, że kursy walutowe mają to do siebie, że w długim terminie uśrednia się także kurs walutowy akupu, nie tylko kurs akupu instrumentów, co sprawia oczywiście, że one.
Im dłużej inwestujesz, tym mają mniejsze naczenie dla twojego wyników.
W pewnym sensie oczywiście poza jakimiś ekstremalnie szybkimi mianami, to jest dla mnie bardzo ciekawe, że gdy dolar yskiwał i był w okolicy 4 60 do 5 ł a 1 $, to wiele osób wiastowało, że araz będzie a 6 lub 7 ł, a gdy dolar spadł poniżej 4 ł a dolara, to prawie nikt nie postrzega tego jako okazji i wielu spodziewa się raczej spadku do 3 2, 50, a może nawet 2 ł a 1 $.
Jeśli o mnie chodzi, to wolę kupować akcje amerykańskie czy bezpośrednio czy poprzez FTFY gdy fill dolar jest tani a nie drogi, więc obecna sytuacja bardzo mi pasuje.
Oczywiście niektórzy mogą powiedzieć, że powinien być smutny, ponieważ już posiadam duży portfel inwestycyjny, gdzie jest ten dolar i on jakby stracił do łotego.
No ale ja patrzę w kontekście tego, że nie muszę wypłacać mojego portfela jeszcze przez przynajmniej dobre kilka lat, bo nie fill, nie planuję przejść fill w tryb pełnej wolności finansowej jeszcze teraz.
Więc nie boję się, że dolar będzie araz po 2 ł czy nawet mniej, tak jak niektórzy się boją, ponieważ ja skupiam się na tym, że mogę kupować akcje amerykańskie, gdy dolar jest tańszy, więc jest to dla mnie oczywiście bardzo dobre w kontekście tego długoterminowego uśredniania kursu dolara, akupu moich instrumentów, dobrym kontekstem, do wyciągnięcia dalszych wniosków dotyczących rynku akcji będą już takie klasyczne stopy wrotów w dolarze amerykańskim i w poszczególnych indeksów giełdowych ostatnich miesięcy.
I lat estawione w jednej tabeli.
Tutaj jest 8,5 roku, rok 2017 do czerwca 2025 pokazuje stopy wrotu roczne, teraz tam półroczną do 23 czerwca, bo wtedy przygotowałem ten materiał.
I oczywiście wynikową dla całego okresu 8,5 rocznego, że tak powiem, ja wiem, że to jest niestandardowy okres, ale po prostu mieścił mi się na grafice, więc mi to w ten sposób pasuje, natomiast nie wybieram go w żaden sposób uznaniowo, co co w PiS, co podcaster roluje prosto do przodu.
Co tutaj widzimy?
Po pierwsze, to dlaczego lubię indeksy biorcze, na przykład globalne mswi lub funkcjonowanie word czy też msc i word lub foods develop na same rynki rozwinięte, bo dzięki ważeniu kapitalizacją dostosowują się do naturalnego układu sił rynków finansowych wobec siebie, a ich wyniki są po prostu uśrednieniem wyników takim ważonym kapitalizacją wszystkich krajów ich składzie.
Jeżeli to brzmi dla ciebie, trudno po prostu chodzi o to, że dla przykładu jeżeli Stany Zjednoczone dominują na światowym rynku finansowym, to takie indeksy i takie też fundusze ETF na te globalne, nazwijmy to indeksy będą po prostu miały więcej Stanów Zjednoczonych, więc będziesz bardziej odczuwał yski Stanów Zjednoczonych, jeżeli tam jest dużo Stanów Zjednoczonych, to jest oczywiście logiczne prawda, skoro akładamy dalszy dodatni wzrost gospodarczy, a więc i wzrost działalności spółek notowanych na giełdzie lub właściwie giełdach na całym świecie, to średnia stopa wrotu wielu krajowych lub lokalnych indeksów giełdowych powinna nam.
Wystarczyć resztą, jak spojrzysz na wyniki tych indeksów MSA 2 MCI Works ostatnich 8,5 roku no to sam powiedz, czy one nie są dla ciebie satysfakcjonujące?
I przypomnę, że one są w dolarze, a nie w łotym.
Akurat w tej tabeli sn MS awi łącznie przez 8,5 roku 139% na plusie MSCA word 149,7% na plusie jakby ktoś wybrał same Stany Zjednoczone czy SNP 500 sn 176% na plusie sn oczywiście Stany.
Najlepiej, ale auważ, że wszystkie 3 wyniki są bardzo dobre i na przykład jakby ktoś amiast tych rynków finansowych wybrał na przykład japonię miałby tylko 60% na plusie, jakby wybrał Wielką Brytanię.
Miałby tylko 63% na plusie, jakby wybrał Chiny miałby tylko 30% na plusie, jakby wybrał Francję, miałby 95% na plusie, Niemcy 103% na plusie, no ale widzisz co chcę powiedzieć.
Jeżeli ktoś obstawia wyłącznie jeden rynek finansowy, niezależnie czy to jest jego kraj czy jakiś inny, bo różny to bywa w świecie inwestorów, to ry.
Że ten rynek finansowy będzie radził sobie gorzej od innych.
Oczywiście też ma szansę tak jakby wybrał usa ma szansę, że pobije wynik innych inwestorów, pobije średnią każdy kraj.
Może oczywiście pobić średnią lub jej nie pobić, a nawet może szorować pod dniem.
Może w ogóle nie przyjąć ysku i teraz dlaczego polecam te indeksy globalne albo globalne i ten na rynki rozwinięte, bo tak naprawdę one są bardzo podobne siłą rzeczy, ponieważ jeden stanowi około 90% drugiego.
Dlaczego polecam dlatego, że przy inwestowaniu w nie nie trzeba wybierać, po prostu ktoś uzyskuje średnią ważoną kapitalizacją.
I posiada takie kraje w portfelu tak jak to po prostu powinno być kapitalizacją, czyli jest głosowanie inwestorów na giełdzie.
Oni głosują w sensie swoim kapitałem jaka powinna być cena akcji wybranej spółki i oczywiście to wynikowo sprawia, że na przykład Niemcy ważą.
Nie wiem 3% światowym indeksie, a Stany Zjednoczone 60.
No i jeżeli tak jest to widać tak powinno być więc ważenie, kapitalizacją, akceptacja takiego globalnego indeksu oznacza, że po prostu chcemy mieć.
Finansowych i spółek w takiej proporcji jak naturalnie to się rozkłada na świecie najlepszy estawionych tu dzisiaj indeksów w dolarze amerykańskim w pierwszym półroczu 2025 był polski wig, a co my oczywiście gratulujemy.
To było plus 37,4%, to napawa mnie dumą i daje dużo radości, bo wreszcie nasz indeks pokazał siłę na tle konkurencji, a w portfelu mam dalej sporo polskich spółek, więc bardzo cieszę się ich wzrostu wartości.
Jest to oczywiście dla mnie bardzo dobra wiadomość.
Ze względu na spadek siły dolara czy właściwie wzrost kursu innych walut wobec dolara, mocne w tym roku są też inne indeksy europejskie.
Na przykład dax mat plus 31,4%.
Francuskie MSCI fronce ma plus 15,9%, ale też Wielka Brytania pobija u SA, bo jest to plus 10%, a Chiny plus 15,5% jednak u SA mimo kłopotu i kontrowersji jest od początku roku już przynajmniej na niewielkim plusie.
Spk 500 + 2,7% Nasdaq 100 + 4,2% coś prawdziwym wyczynem.
Biorąc pod uwagę kontrowersje wobec ryzykownej dość polityki gospodarczej Donalda Trumpa.
Pierwsze półrocze 2025 należy, ale właściwie należało więc do activity bez usa, czyli globalnego indeksu, ale wyłączającego spółki.
Notowane w Stanach Zjednoczonych radzą one sobie lepiej od spółek z u SA co jest oczywiście dośćrzadkie w ostatnich latach, ale teraz akurat jesteśmy po takim okresie, jeśli oddalimy Horyzont badania do 8,5 roku, to tak jak mówiłem obaczymy, że u SA przebiło inne kraje.
Co ciekawe, w moim systemie najbliżej jest Polska.
Dzięki temu świetnemu naprawdę półroczu.
No rozsądne, oczywiście nigdy nie było obstawianie jednego lub 2 krajów, no ale ktoś kto by obstawił akcje amerykańskie i polskie w tym okresie jak widać i trzymał je cały czas, nie wyszedłby na tym źle.
Zresztą ankiet, które wcześniej przeprowadziłem, wiem, że większość moich odbiorców wybiera właśnie jeden indeksów globalnych lub na rynki rozwinięte, czyli właśnie na przykład MSCA 2 lub MSCA word, co oczywiście może robią pod wpływem moich materiałów.
Może samodzielnie podjęli taką decyzję, ale niezależnie.
Czy tak czy tak oczywiście wolałbym samodzielność.
Myślę, że to nie jest ła decyzja, właszcza dla kogoś, kto nie ma czasu na obserwowanie rynków finansowych, gospodarki, czytania, komentarzy, ekspertów.
Jeżeli nie masz na to czasu, to indeks globalny po prostu załatwia sprawę.
Daje ci taki średni wynik, czyli w przypadku akcji naprawdę nie jest wynik ły.
Jaka jest wycena rynków finansowych w pierwszej połowie 2025?
Cena to jedna wycena.
To drugie, skoro wycenie spółek indeksów ostatnio właśnie powiedziałem w tym dość kontrowersyjnym wpisie.
Dlaczego inwestowanie w tanie akcje nie awsze ma sens, którego lekturę lub też przesłuchanie w formie podcastu?
Polecam wszystkim wolennikom wskaźników wartości rynkowej inwestowania na ich podstawie.
Indeks amerykański jest NP.
500, a wraz nim indeks globalny MSCASI indeks rynków rozwiniętych MSCA word.
Podrożały ostatnio do poziomów dość no takich niespotykanych.
Yy niespotykanych dokładniej od roku 2020 i 2021, podczas gdy świat bez USA i rynki wschodzące pozostają na niższych poziomach, czyli takich podobnych do ostatnich 2 lat.
Światowy rynek finansowy.
Jak widać dzieli się na 2 prędkości, bo chyba już nikogo nie dziwi, że to jest takie typowe, że Stany Zjednoczone i Indie resztą wśród rynków wschodzących Stany Zjednoczone wśród rynków rozwiniętych radzą sobie lepiej od innych rynków finansowych.
Liderzy wzrostu ostatnich lat spośród właśnie rynków rozwiniętych Stany i rynków wschodzących, czyli Indie.
Trochę ostatnio przystopowali, bo dali na początku 2025 roku pola innym krajom tych indeksów, ale mimo to ich wycena pozostaje na niebagatelnym poziomie wyprzedzającego.
Cena do ysku, czyli forward PI Stany mają około 22 23.
Indie mają 22,8 przy tak wysokich wycenach wyprzedzających.
Tanio wygląda na przykład strefa euro około 14, Chiny około 11 lub Polska stale nisko, bo około 9.
Ale pamiętajmy, że wzrost przychodów i ysku spółek giełdowych notowanych w tych regionach i krajach asadnych kilku lat jest bardzo mały.
Co odbija się oczywiście na niskiej wycenie wskaźnikowej trzeci wniosek tego podcastu bardzo ważny jest taki, że premia a ryzyko inwestycji w akcje indyjskie oraz akcje amerykańskie jest obecnie bardzo niska.
Powiedziałbym, że niezwykle niska, ponieważ inwestorzy są gotowi płacić e spółki tych krajów nawet dwudziesto trzykrotność ich przyszłych przyszłorocznych ysków.
W sensie, bo widzą imponujący wzrost w czasie i spodziewają się dalszego imponującego wzrostu.
W przeciwieństwie do krajów strefy euro i.
Chin i oczywiście coś w tym jest jak awsze, że skoro mieliśmy dynamiczny wzrost.
Działalności spółek notowanych na tych rynkach to inwestorzy po prostu spodziewają się, że one są warte apłacenia a nie na przykład jedną trzecią albo nawet połowę więcej niż a spółki innych krajów.
Tak patrząc indeksowo.
Jeżeli resztą spojrzymy teraz na chwilę na wykresy ysku na akcję i dla indeksów Stanów Zjednoczonych kontrast strefy euro, to obaczymy, że no to to jest dość oczywiste.
Dlaczego inwestorzy chcą płacić a nie więcej?
Zacznijmy od Stanów Zjednoczonych learning super share, czyli EPS.
Taki klasyczny wskaźnik tutaj badamy dla całego indeksu, no i co tutaj widzimy?
Widzimy tutaj, że od na przykład pandemii COVID rok 2020 mamy naprawdę niezły wzrost, bo to jest poziomów takich poniżej 200, około 180 na poziomie około 260 i to jest przez te kilka lat, także w covidzie.
Mieliśmy dość dynamiczny spadek, natomiast odbicie nastąpiło bardzo szybko i jesteśmy dużo dużo powyżej tego poziomu.
Jeżeli cofniemy się jeszcze.
Dalej w przeszłość, no przed spojrzymy na rok 2000, no to zobaczymy, że od tego czasu to ten EPS po prostu wystrzelił w kosmos.
Tak, bo wtedy wynosił 50 dla indeksu SIP 500.
Teraz wynosi 260 albo nawet trochę więcej.
Także pięciokrotny wzrost przez ten okres, a mimo wszystko okres dwudziestokilkuletni, to nie jest aż tak długi okres.
Tylko że indeks yy usa, czyli indeks SIP 500, yy oraz tożsamy właściwie MSAIUSA pokazują, że no yski spółek rosną dynamicznie praktycznie przez cały ten czas.
Nawet jak cofniemy się jeszcze o kilka lat wstecz i tu to wygląda naprawdę dobrze, że mamy takie krótkie pauzy w postaci jakiejś recesji, ale ogólnie to spółki u SA naprawdę prezentują bardzo, ale to bardzo dobrą kondycję, więc ciężko się dziwić, że inwestorzy są w stanie płacić a niedużo więcej niż a inne i w tym kontekście.
Spójrzmy teraz na ten sam.
Jest dla strefy euro czyli msc mu tak się nazywa indeks po prostu European monetary Union czyli strefa euro.
Ten wzrost ustępuje u SA ale ustępuje tak naprawdę naprawdę bardzo, bo jednej strony mamy teraz poziom 22 $ na akcje w sensie na jednostkę indeksu przed covidem mieliśmy poziom około 17, co pokazuje, że to jest całkiem niezły wzrost przez kilka lat.
Tylko jak spojrzymy na kontekst, czyli na to, że w asadzie to dopiero niedawno przebiliśmy poziom wzroku 2008 i oczywiście od roku 2000 jest niezły wzrost.
Takiej kilkukrotnie jak dla USA to już od 2008, jeżeli chodzi o strefę euro jest naprawdę kiepsko, bo dopiero w roku 2022 lub nawet dwudziestym trzecim.
Teraz tak patrząc na wykres, doszliśmy do poziomu ysku na akcję indeksu dla indeksu akcji e strefy euro, który widzieliśmy w roku 2008, czyli jest naprawdę tak długoterminowo jest naprawdę słabo, więc może ciężko się dziwić, że wyceny spółek europejskich są dużo niższe niż wyceny spółek amerykańskich.
Oczywiście nie naczy to, że nie ma tu spółek dobrych, ale po prostu może być tu mniej dobrych spółek niż w USA.
Podobno obserwacje możemy wysnuć, jeżeli spojrzymy na wykresy Indii oraz chin, czyli lidera w sensie wzrostów rynków wschodzących wśród rynków wschodzących oraz lidera wielkości wśród rynków wschodzących, ale już niekoniecznie wzrostów.
No to jak to wygląda dla Indii?
Ten wykres wygląda bardzo podobnie jak dla u SA, powiedziałbym, że nawet dużo lepiej, jeżeli spojrzymy je.
Kontekstem będzie rok 2000 do dzisiaj.
No to wzrost jest naprawdę kolosalny kilkunastu dolarów na akcję tego indeksu w sensie jednostkę indeksu do 130, właściwie prawie 130 129.
No i w ostatnich latach Indie naprawdę też achowują się bardzo, ale to bardzo nieźle.
Mam na myśli spółki indyjskie i ich ysk na akcję jest po prostu jest na co patrzeć, jest co podziwiać.
Oczywiście w Indiach.
To jest w dużej mierze przez to, że wchodzą ciągle to nowe spółki na rynek.
Jakby rynek się filtruje, te najlepsze ostają no i stąd ten indeks jest coraz potężniejszy.
Ale to też pokazuje prawdę o rynku finansowym, takim naprawdę dynamicznym, jakim są Indie i to też tłumaczy, dlaczego akurat Indie to ją takie wzrosty od lat i dlaczego akurat Indie są wyceniane tak szczodrze jak u SA albo nawet czasami szczodrze i teraz przełączamy się na Chiny i co widzimy jednej strony Chiny są potęgą gospodarczą, drugiej strony Chiny nie są potęgą giełdową, istotne jest rozróżnienie, bo wiem, że wielu inwestorów nie rozróżnia tego, ale po prostu.
Chiny cierpią na taki problem, że przez swoją dość amkniętą politykę, jeżeli chodzi o giełdę.
Po prostu mała liczba potężnych spółek jest notowana na giełdzie, a już w ogóle dostępna do inwestycji przez zagranicznego inwestora, nawet pośrednie i powoduje to, że mimo że Chiny są faktycznie potęgą gospodarczą, przynajmniej w pewnych aspektach.
No to giełdowo już przynajmniej obecnie potęgą nie są, Chiny miały naprawdę świetny wzrost od roku 2000 do roku 2008 w sensie ysku na akcję dużo spółek wchodziło na giełdę.
Spółki notowały coraz to lepsze wyniki i też był duży wzrost.
Oczywiście wartości indeksu chińskiego.
Natomiast co się stało później, to to już jest historia, bo tak naprawdę Chiny stoją w miejscu od kilkunastu lat od 15 lat ysk na akcję indeksu chińskiego, czyli MSCI China, praktycznie stoi w miejscu.
W sensie on się mienia, natomiast.
Jak spojrzysz na wykres, on oscyluje wokół wartości około 6 i tak naprawdę czasami są loty.
Czasami są wzrosty, czasami upadki, czyli.
Spadki w tym przypadku, ale tak naprawdę no nie jest dobrze, więc pamiętaj, że inwestorzy nie są bezmó gimi ryzykantami, stawiając od lat raczej na u SAI Indie, bo po prostu płacą premię a większy wzrost notowanych tam.
Biznesów oczywiście przeszłość nie przewiduje przyszłości, więc wycinając przyszłość.
Nikt nie wie, czy nie nastąpi na światowych rynkach finansowych.
Jakaś fundamentalna miana, która.
Dosłownie miecie USA pozycji giełdowego lidera, stąd w tytule takie dość kontrowersyjne pytanie.
Nie sądzę jednak, że tak się stanie, a przynajmniej nie sądzę, że tak się stanie szybko.
Bo nic na to nie wskazuje krzykliwe nagłówki o u SA jako apowiedzi czegoś co może, ale niekoniecznie musi nastąpić.
Zostawmy ekspertom od clickbaitów, a nie ekspertom od inwestowania.
Natomiast teraz poruszę tematy niezwykle ważne, niezwykle głośne.
Czyli właściwie bohaterowie ostatnich miesięcy, czyli mar ala go akord i sekcja 8 9 9 Wielkiej pięknej ustawy, czyli ten tego the big Beautiful bill najpierw mar ala go accord, czyli celowe osłabienie dolara.
Na ten temat powstało w internecie mnóstwo materiałów.
Ja dostałem mnóstwo pytań na ten temat, ponieważ też takie duże kanały geopolityczne w Polsce wypowiadały się na ten temat właściwie wielokrotnie też w kontekście inwestycyjnym i prawie każdy teraz spekuluje na temat tego, jak dokładnie u SA ma osłabić dolara w.
Innych światowych walut, bo tutaj oczywiście chodzi o to, żeby dolar był jak najsłabszy, żeby też amerykański.
No eksport się bardziej opłacił, był bardziej konkurencyjny wobec innych krajów, czyli żeby produkcja w Stanach miała sens?
Źródłem tej informacji jest Steven mayer, a na ekonomiczny doradca Trumpa i Scott bezsen, czyli sekretarz skarbu u SA także ta informacja jest potwierdzona w sensie, że być może będzie się planowało osłabić dolara w jakiś dość dynamiczny.
Sposób właściwie to się już dzieje na naszych oczach w pewnym sensie, bo auważcie, że dolar słabnie wobec innych walut.
Natomiast co mówią spec od geopolityki, a co się naprawdę dzieje?
No to moim daniem to są upełnie inne rzeczy.
Po pierwsze większość materiałów o ala go akord przywołuje Plaza akorde, czyli porozumienie 1985 roku, w którym u SA dało osłabić dolara właściwie.
Umówiło się tak.
Żeby osłabić dolara o 25% wobec Marki niemieckiej.
Próbowano go osłabić też wersja Pańskiego jena, co no nie wyszło za dobrze i teraz sugerujemy, że USA próbuje robić coś podobnego i wiesz jaki mam problem e spekulacyjnymi materiałami speców od geopolityki?
Przede wszystkim taki, że idą w ekstrema, sugerują spadek wartości dolara rzędu.
Nie wiem 60% lub więcej w obecnym przykład euro i łotego sugerują to, że u SA narzuci posiadaczom swoich obligacji ich konwersję na obligacje stuletnie po to by nie musiało spłacać nominału.
Wcześniej wykle w ciągu 5 lub 10 lat i o tym o.
Wypowiadałem się, że wielokrotnie w komentarzach i uważam to a bardzo absurdalne i bo jakikolwiek krain narzucający swoim obligatariuszom, czyli posiadaczom swojego długu krajom, od których pożyczył pieniądze.
Innymi słowy konwersję obligacji na obligacje stuletnie, efektywnie w okamgnieniu straci jakąkolwiek wiarygodność kredytową.
No bo to tak jakby kredytobiorca w banku powiedział bankowi Przepraszam, nie oddam ci pieniędzy w.
30 lat tylko w 100, bo tak sobie po prostu chcę.
Zauważył sobie dolara już postępuję, ale dzieje się to miarowo i powoli, a wartość dolara osłabia się.
Głównie niepewność wią ana wami ich przyszłością.
Także wniosek numer 4.
Z tego podcastu osłabianie dolara postępuje, ale nic nie wskazuje na to, że obaczymy niebawem poziom 2 ł a dolara i lub że u SA narzuci krajom konwersję posiadanych przez nie obligacji u SA na papiery stuletnie także tym, którzy przez mar ala go akord nagle uciekli, bo to obligacje amerykańskich.
No to powiem tylko tyle, że dalej dolar jest bardzo poważną i poważaną walutą i dalej Stany Zjednoczone.
Jeżeli chodzi o swój dług, to tak naprawdę raczej.
Nikt się nie.
Spodziewa tego, że przestaną płacić odsetki, czyli po prostu kupony od swoich obligacji.
Nauczymy się rozróżniać materiały merytoryczne, krzykliwych clickbaitów, które rządzą w internecie odstraszając inwestorów od inwestowania, podczas gdy inwestorzy, którzy boją się inwestowania, po prostu tracą na ciągłym wstawianiu kryzysu na ciągłym byciu poza rynkiem akcji na ciągłym sortowaniu.
No bo obaczcie w długim terminie, co indeks akcji ma do powiedzenia na temat światowej gospodarki i tej właśnie siły giełdy.
Drugi temat takiej kontrowersyjnej krzykliwych, który oczywiście chyba dużo bardziej dotyczy nas inwestorów giełdowych.
To jest sekcja 8 9 9 the big Beautiful act, czyli dość szalony podatek od dywidend e spółek amerykańskich.
To jest równie straszne jak mar ala go akord ten big Beautiful act ma taką sekcję podatków odwetowych.
To jest 8 9 9 w skrócie co to naczy do inwestorów i na czym chcę się skupić?
Bo tak naprawdę opowiem tylko jednym tych pomysłów.
To jest podniesienie.
With Holding taks wht od dywidend amerykańskich instrumentów finansowych, czyli na przykład akcje etf ów, który miałby być podnoszony o 5 punktów procentowych co roku aż do 20 punktów procentowych po 4 latach.
To by naczyło dla agranicznych inwestorów w sensie zagranicznych perspektywy u SA, którzy obecnie płacą 15% lub 30%.
Dokładnie to, że inwestor bez złożenia w 8 BN, gdy otrzymuje amerykańską dywidendę, płaci obecnie 30% podatku.
U źródła takiej dywidendy, no po wprowadzeniu tej miany.
Roku płaciłby o 5 punktów procentowych więcej, czyli najpierw 35%, później 40, później 45%, aż w końcu 50% podatku od dywidendy, co jest wartością horrendalną?
Tak, nikt nie chce tracić połowy dywidendy przy jej wypłaceniu, więc myślę, że tacy inwestorzy prostu żywialiby u SA, bo nie chcieliby płacić takich podatków.
Inwestor, który łożył formularz w 8 BN, czyli jest identyfikowany jako na przykład polski inwestor w tym przypadku.
I i Polska i Stany mają umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania płaci obecnie 15% podatku od dywidendy w u SA po wprowadzeniu miany płaciłby najpierw 20%, później 25% 30%, aż w końcu 35% podatku od każdej dywidendy papieru papierów amerykańskich.
W kieszeni ostawało by mu atem tylko 65%, a nie 85% każdej amerykańskiej dywidendy i jest to problem dlatego, że obecnie jak spółki lub pt amerykańskie pobiorą 15% w HT, no to w Polsce rozliczamy, to pozostałe 4% włącznie.
Zapłaciliśmy 19%, czyli tak jak podatek belki.
Więc więc jeżeli chodzi o o to, czy jesteśmy na tym stratni czy nie, no to nie jesteśmy wychodzi tak jak.
W Polsce niestety dotyczyło by to też irlandzkich ET fów, a replikacji fizycznej, które płacą obecnie 15% podatku u źródła od dywidend amerykańskich spółek.
Czyli.
Ty ETF ucit ten europejski etf irlandzki o replikacji fizycznej, czyli posiadający amerykańskie akcje odczytywałby dywidendy w espołach amerykańskich płaciłby nie 15% w HTA co roku o 5 punktów procentowych więcej aż do 35% w HT, co by oczywiście naczyło, że inwestor polski lub jakikolwiek inny inwestor posiadający.
Jednostki tych funduszy bezpowrotnie traciłby 35% każdej dywidendy, co oczywiście jest bardzo dużym problemem.
Oczywiście można by ten problem rozwią ać, kupując po prostu ETFO replikacji syntetycznej, które w Europie są bardzo popularne.
Zwykle rezydują w Luksemburgu, bo one dzięki replikacji indeksu takiej sztucznej kontraktami słup otrzymują dalej otrzymywały by dalej 100% amerykańskich dywidend.
W sensie one nie otrzymują tych dywidend.
Natomiast w tej stopie wrotu są jest awarta cała kwota dywidendy.
Oznacza to mniej więcej tyle, że tego wycieku podatku by po prostu nie było.
Jeśli u SA wprowadziłoby coś takiego dla wielu krajów, być może także dla Polski i polskich inwestorów, to mocno obniżyłoby to opłacalność inwestowania w amerykańskie instrumenty finansowe.
Wypłacające dywidendy jest to kolejny temat spekulacyjny ostatnich miesięcy, który nieco odstrasza europejskich inwestorów od inwestowania w u SA, ale jednak większość rozsądnych osób, które nam zakłada, że albo nie ostanie to wprowadzone w tej formie, albo tak.
Jak Senat u SA ostatnio ogłosił odroczoną to do 2000.
Dwudziestego siódmego roku, aby dodać rynkom finansowym trochę oddechu, więc w praktyce może tego nigdy nie wprowadzą.
Jak wykle uważam atem nak ocenianiem tematu, który nie jest jeszcze oficjalnie przedstawiony i przegłosowany.
Uważam, że u SA wbrew powszechnej opinii nie rządzą Szaleńcy, więc ci ludzie rozumieją, że wprowadzenie takiego podatku bardzo mocno odbiłoby się na kursach amerykańskich akcji, bo odpływ kapitału inwestorów agranicznych byłby wtedy ogromny lub spółki po prostu przestałyby płacić dywidendy.
Kapitał nie odpowiadał ich akcji.
Na przykład robi byki, czyli skup akcji własnych amiast dywidend, co też jest w pewnym sensie podziękowaniem akcjonariuszom i przekazaniem im wartości, ponieważ akcji byłoby mniej więcej.
Każdy akcjonariusz miałby jakby większy kawałek tortu większą część spółki i oczywiście to jakby omijało by problem w HT, bo tam nie płacisz żadnego w HT przy takich by backach.
Dlatego pamiętaj, że gdy czytasz kolejny materiał skrzykliwym nagłówkiem o tym, że inwestowanie w akcje u SA jest bezsensowne.
Bo będzie taki podatek to poczekaj na jakieś konkrety, bo spekulować to można każdy temat i awsze najdzie się powód, by postraszyć swoich obserwujących, aby yskać trochę nowych subskrypcji.
Natomiast bądźmy rozsądni, nie dajmy się estraszyć czekajmy na konkrety i wtedy reagujmy.
Jeżeli ktoś powie, no to wtedy będzie a późno, bo tam Ameryka straci.
Nie wiadomo ile.
No to wierz mi, Ameryką nie rządzą w sensie Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej nie rządzą idioci i wydaje mi się, że to jest.
Kolejny bicz negocjacyjny na pewne kraje.
Po prostu usa grozi, że wprowadzi taki podatek i jeżeli tamci nie robią czegoś innego dla nich to jest po prostu taktyka negocjacyjna, która oczywiście działa, bo u SA ma to na myśli i może wprowadzić taki podatek na niektórych krajów i prawdopodobnie nawet to robi dla niektórych krajów, ale nie jest powiedziane, że dla Polski i nie jest powiedziane, że koszt dla Polski nie będzie a wysoki po prostu Polska się ugnie i redukuje jakieś inne podatki wobec.
U SA wiemy, że rynek akcji.
Zwłaszcza.
Amerykańskich jest obecnie drogi, natomiast czy są jeszcze jakieś tanie i perspektywiczne sektory gospodarki?
Żeby to sprawdzić, jak wykle posługuje się danymi fakt, cyt.
Erling inside bardzo polecam te raporty wydawane wykle co tydzień, czasami co 2 tygodnie tam naprawdę w porządku, tak w prostej formie są opisane wyceny nie, nie tylko indeksu biorczego, ale także sektorów i jest jeden sektor, który faktycznie asługuje na nagłośnienie.
Przynajmniej tak mi się wydaje.
Chodzi o ochronę drowia, czyli healthcare.
Nie oznacza to, że wszystkie spółki tego sektora są automatycznie okazjami inwestycyjnymi.
Ale narzekający na drożyznę na rynku akcji amerykańskich polecałbym ja wszystko się im przyjrzeć.
Ochrona drowia jest w Stanach Zjednoczonych tania, relatywnie do historycznych wartości swoich wiedzy, no ale także do ostatnich kwartałów, więc wygląda na to, że inwestorzy trochę się odwrócili od tego sektora.
Prawdopodobnie po tych pandemicznych wzrostach i tym, że oczywiście wyniki spowalniają.
Natomiast pamiętajmy o tym, że społeczeństwa dalej się starzeją.
Ten sektor jest bardzo perspektywiczny.
Więc jeżeli jest wyceniany odpowiednio, a wygląda na to, że jako jeden nielicznych jest wyceniany teraz odpowiednio, to może powinniśmy wrócić swoją uwagę właśnie na ten sektor.
Jak przedstawia się wycena wyprzedzająca, czyli forward PE dla różnych sektorów indeksu SNT 500 tak w skrócie omówię przynajmniej kilka nich.
Najdroższe są dobra.
Luksusowe i t.
Czyli technologia, która jednak potaniały od końca 2024, ale ich wyprzedzające wyceny dalej wynoszą około 28, czyli naprawdę dużo.
Od 1,5 roku podrożały spółki przemysłowe, bo ich wyprzedzające CZ.
Około 19 wzrosło do około 24, co może być oczywiście wią ane zapowiedziami administracji obecnego prezydenta wią anymi chęcią wskrzeszenia amerykańskiej produkcji przemysłowej.
Producenci dóbr podstawowych też zdrożeli 19 do około 22, do których myślę, wrócili już swoim kapitałem.
Inwestorzy widzący ich po prostu dobre wyniki już prawie klasycznie najtańsze są finanse i energetyka, bo naprawdę.
Odkąd właściwie pamiętam, jak nagrywam te podcasty, to są sektory tanie.
Myślę, że to jest wią ane takim podwyższonym ryzykiem, no bo sektor bankowy finansowy właściwie trapi.
Ta niepewna polityka monetarna, a sektor energetyczny, niestabilnością surowców i w ogóle sytuacji na świecie.
Także 2 kolejne wnioski tego podcastu wniosek numer 5.
Giełdowy reprezentacji nie wszystkich sektorów amerykańskiej gospodarki są drogie, ale nawet te najtańsze, czyli finanse i energetyka są droższe od swojej dziesięcioletniej średniej wyceny.
Co warto wiedzieć?
Wniosek numer 6 istnieje ogromny rozstrzał między wyceną liderów, czyli dóbr luksusowych i i TA ogona, czyli finansów i energetyki.
No bo to jest około 29, bo jest około 15, więc to jest gigantyczna różnica w tym, jak inwestorzy postrzegają poszczególne.
Sektory i to pięknie obrazuje te nierówności.
Giełdowe, które mamy w jednym indeksie, także jak ktoś mówi, że cały indeks jest drogi.
No to pamiętaj, że nigdy cały indeks nie jest drogi naczy, bo chodzi o to, że dobrze indeks wynikowo jest średnia ważona kapitalizacją CZ jest wysoka, natomiast tam awsze najdą się i drogie i tanie spółki i drogie i tanie sektory.
Mieliśmy duże spadki, które są już prawie w 100 procentach zasypane następującymi po nich wzrostami.
Jeżeli chodzi o 2025 rok.
Administracja Donalda Trumpa dalej.
Budzi niepokój, niepewność wśród inwestorskiej braci, choć chyba nikt już nie spodziewa się po niej takich nagłych destruktywnych ruchów dla wycen amerykańskich akcji.
Na asadzie oni chyba auważyli, że robili trochę błąd.
Tymi cłami i szybko chcieli się z tego tak wycofać też, żeby te rynki nie poleciały, bo to dla nich oczywiście bardzo ły pijar, a oni chcą być widzeni jako tacy pro giełdowi.
Zresztą konserwatyści wykle chcą być pro giełdowy, więc to oczywiście ma sens.
Inwestorzy akcyjni są wobec tego w awieszeniu, bo popularny firan grid indeks pokazuje odczyt 57%, czyli to wskazuje na taki taką lekką chciwość, czyli, że jest lekko pozytywnie, ale dalej.
Zauważcie, że no, wielu inwestorów, a właściwie wiele wskaźników.
Jest no takich w asięgu strachu na pewno nie warto rezygnować akcji, tym bardziej akcji amerykańskich, ale tyłu głowy należy mieć informacje.
Że aby uzasadnić ich obecne wyceny, te wysokie spółki amerykańskie będą musiały dalej notować.
Podobnie dobre wyniki i wzrost, co w ostatnich latach także jeżeli tylko spółki amerykańskie zaczną notować gorsze wyniki, to to oczywiście to się odbije fatalnie na amerykańskiej giełdzie.
To jest truizm.
To jest coś oczywistego, no ale warto to mówić, bo jak są wysokie wyceny, to oczywiście ryzyko spadków w tym sensie jest wyższe inwestorzy prostu.
Bardziej ochłodzą głowy i bardziej będą chcieli się ich pozbyć, jeżeli te aczną notować kiepskie wyniki, bo jeżeli ktoś płaci dwudziestodziewięciokrotność przyszłych ysków jakiejś spółki jej akcje i nagle ta spółka, no to kiepskie wyniki, to oczywiście ten ktoś myśli sobie.
Kurczę, co ja robiłem?
Wskaźnik teraz wynosi na przykład 60, yski bardzo spadły.
No to nie chcę mieć tak drogich akcji, jeszcze mało perspektywicznych, no bo przecież yski maleją.
Czas na rynek obligacji było rynku akcji naprawdę się rozgadałem, no ale należało mu się to.
Co sądzę o rynku?
Obligacji w drugiej połowie 2025 naprawdę ma a sobą fatalne kilka lat.
Najpierw spadki cen obligacji, właszcza długoterminowych, czyli tych o wysokiej doracji też siłą rzeczy, czyli też tych najbardziej wrażliwych na mianę stóp procentowych.
No bo oczywiście jak mieliśmy duże wzrosty stóp procentowych, to mieliśmy duże spadki cen.
Obligacji.
Później długie kwartały niepewności wią anej wysokością inflacji oraz przyszłych stóp procentowych, którymi rządy poszczególnych krajów walczyły, a właściwie dalej walczą wysoką inflacją, próbując powstrzymać swoich obywateli od konsumpcji i achęcić do oszczędzania inwestowania.
W teorii wszystko jest o k.
Dlatego właśnie od poziomu wskaźnika inflacji CPI chciałbym zacząć ten rozdział dzisiejszego podcastu.
Inflacja nie tak uporczywa, jak sądzono, tak bym powiedział, ponieważ historycznie wysoka inflacja, gdy już ostała zanotowana, wykle była dość uporczywa i.
O walczeniu też polecam taki artykuł historii lessons how transitory is inflation, czyli jak?
No uporczywa, w sensie transitory to jest jakby tymczasowa jest inflacja i tam akurat badania naukowe dowiodły tego, że jak inflacja doszła do pewnych poziomów to wykle wracała do niskich pewnych.
Mam na myśli wykle tak od 6 do 20% to wykle wracała do niskich poziomów przez 6 do 20 lat.
Także wielu inwestorów spodziewało się tego, że inflacja będzie bardzo długo wracać do normy.
Mam na myśli tych poziomów około 2%.
A dzisiaj wielu inwestorów jest dość askoczonych tym, że powrót trwał do większości krajów niespełna 3 lata, choć poziomy inflacji nie dla wszystkich państw spadły równomiernie, a spadek jest jeszcze niezbyt trwały i ciężko wysunąć niego jednoznaczne wnioski, to faktycznie, przeglądając wartości inflacji dla wielu krajów podam wam takie przykładowe rok do roku, na przykład u SA 2,4% Wielka Brytania, 3,4%, Japonia, 3,5%, Niemcy, 2,1%, Francja 0,7%.
Chiny minus 0,1% indies 2,8% no i Polska niechlubnie.
4%, ale chodzi o to, że te wartości są dużo niższe niż takie na przykład sprzed 3 lat, bo tam mieliśmy dla usa około 8% dla Wielkiej Brytanii około 10 dla Niemiec, ponad 8 dla Francji ponad 5 dla chin, 3 dla Indii, 7,5 dla Polski 17.
Oczywiście bywało też wyżej, a także inwestorzy nie są pewni, że mamy spokój inflacją i nie będą aż do momentu, gdy spadnie na trwale.
To około 2% we wszystkich wiodących krajach rozwiniętych.
Oczywiście to jest.
Możemy na to sporo poczekać.
Nie wiemy, kiedy to nastąpi.
Wniosek numer 7 jest jeszcze byt wcześnie, by jednoznacznie ogłosić, że mamy problem uporczywą, właściwie uporczywie podwyższoną inflacją.
Zobaczymy a rok jak ta mawiają po prostu ciężko na razie powiedzieć co tu się będzie działo.
To dobry moment, by przypomnieć moją wypowiedź kwietnia 2024 opłacalności inwestowania w trzyletnie obligacje tos, czyli te obligacje detaliczne wobec dziesięcioletnich edo też detalicznych, czyli obligacje stało procentowe trzyletnie versus obligacje dziesięcioletnie indeksowane inflacją.
O to pytało mnie swego czasu mnóstwo osób i mnóstwo osób też publicznie wypowiadało się o tym, że trzyletnie tosy pobiją dziesięcioletnie edo, że w ogóle nie warto inwestować w edo, bo inflacja spadnie i teraz.
Wniosek jest bardzo prosty, mija od tego czasu ponad rok i na razie wszystkie emisje e do w drugim roku mają lepsze oprocentowanie niż te tosy zeszłego roku, nie mówiąc o tym, że w pierwszym okresie miały lepsze oprocentowanie, więc po prostu.
Powiedziałbym, że albo są na równi czasami, albo są lepsze od osób dlatego, że inflacja nie spadła tak bardzo, jak inwestor się tego spodziewa.
I to jest tylko dygresja.
Ale pamiętaj, że kupując obligacje nie indeksowane inflacją, no spekulujesz na na asadzie nie chronisz kapitału przed inflacją, sporo osób pyta mnie o tytosy, bo Polacy mają coś takiego, że lubią stałe oprocentowanie, ale w tym kontekście pamiętaj, że jeżeli ta inflacja nowu wybija, ja wiem, że rok temu było to bardziej prawdopodobne niż teraz, ale pamiętaj o tym, niezmiennie będę o tym przypominał, że obligacje inne niż co i e do ross i rod i oczywiście te notowałem na rynku i .
Nie chronią przed polską inflacją koniec kropka.
Dlatego jak inwestujesz w tosy, to spekulujesz ci, którzy a spekulowali ponad 1,5 roku temu jak widać na razie ta spekulacja idzie im słabo, bo edo by po prostu wygrywały ich obligacjami stało procentowymi.
Oczywiście w trzecim roku to se mogą acząć wygrywać.
Ja nie mówię, że tak nie będzie, natomiast pamiętaj, że w ten sposób spekulujesz, że akurat to stałe oprocentowanie będzie wyższe od inflacji plus marży, zwłaszcza, że edo mają lepsze oprocentowanie w pierwszym roku.
Wracamy teraz do rentowności obligacji notowanych na rynku, czyli już nie tych detalicznych tych, które można kupić lub sprzedać na giełdzie.
Inwestorzy nie wierzą w obligacje skarbowe, właszcza długoterminowe i to naprawdę widać po rentownościach obligacji dziesięcioletnich.
Myślę, że no to jest bardzo ważny moment tego podcastu.
Dlaczego?
Otóż dlatego, że akurat jeżeli chodzi o obligacje, stało procentowe notowałem na rynku, to Jestem kontrarianinem.
Wydaje mi się, że inwestorzy.
Bagatelizują obecne rentowności, że inwestorzy nie doceniają tego, co mogą teraz mieć kupując obligacje.
Oczywiście pewnie dlatego, że po pierwsze boją się inflacji.
Po drugie dlatego, że pamiętają rok 2022, jak te obligacje mocno traciły i wydaje mi się, że wielu inwestorów nie rozumie, dlaczego one mocno traciły i to też jest problem obligacjami notowanymi, że inwestorzy ich nie rozumieją, więc się ich boją.
No i może słusznie, bo nie powinno się inwestować w coś, czego się nie rozumie, ale niesłusznie, bo inwestorzy nie chcą poznać asady działania tych obligacji, dlatego.
Inwestują natomiast co o tym sądzę.
Moja spekulacja na obligacjach skarbowych właśnie tych notowanych na giełdzie polega na zakupie obligacji o wysokiej duracji, czyli no dużej wrażliwości na miany stóp procentowych, więc chodziło mi o to, że jak stopy procentowe będą spadać, to te obligacje w końcu zaczną rosnąć.
Niektórzy mnie trochę chyba nie zrozumieli, bo to nie działa tak, że od razu jako obniżane są stopy procentowe, to rośnie ich cena, bo oczywiście musi wzrosnąć rentowność obligacji.
Rentowność jest pochodną.
Pewno yy ceny obligacji jak i ich oprocentowania i polega to na tym, że no i co tego, że Skarb Państwa danego kraju obniża oprocentowanie wraz e stopami procentowymi jak inwestorzy nie chcą kupować tych obligacji, więc cena na tych aukcjach cena na giełdzie w ogóle obligacji jest niższa.
To sprawia, że rentowność dalej jest wysoka, czyli dalej można na nich arobić na przykład 4, 5 lub 6%, mimo że oprocentowanie wynosi mniej, bo ktoś po prostu kupuje je.
Taniej jeżeli chodzi o moją populację na stopach procentowych.
To miałem rację co do ogólnego kierunku, że jest to procentowe są obniżane, bo to się faktycznie dzieje w Polsce co prawda dość powoli, ale to się dzieje nie można powiedzieć, że tego nie ma, natomiast no nie miałem racji co to co do tempa być może?
No bo tak obligacje o wysokiej doracji anotowały duże yski, ale no nie w ostatnim okresie tak ostatnie 1,5 roku jest dla nich bardzo.
Słabe, ponieważ no rentowności obligacji właściwie stoją w miejscu.
Przykładowo dziesięcioletnie obligacje u SA 4,4%, czyli to jest właściwie bardzo podobnie jak było rok temu, a właściwie rok temu nawet była niższa rentowność.
Co ciekawe.
Więc idzie nie w tym kierunku, co trzeba.
Wielka Brytania bardzo podobnie 4,5% rok temu podobne podobne rentowność Niemcy Francja mają niższą Niemcy mają 2,5, Francja, 3,2, Australia, Kanada, Australia ma 4,2% Kanada 3,3% to są wartości właściwie tożsame tym gdzieś przed roku Indie 6,3% rok temu było trochę wyżej, akurat w Indiach.
Polska 5,7% no i tutaj właśnie tak jak mówiłem tutaj jest pies pogrzebany.
Rok temu były to wartości nawet niższe, czyli inwestorzy mniej doceniają polskie obligacje notowane na giełdzie.
To dziesięcioletnie, czyli o takiej typowej apadalności.
Niż doceniali rok temu, czyli po prostu boją się tego, że inwestycja w takie obligacje nawet realnie nie utrzyma wartości ich pieniędzy, czyli nie pokona inflacji.
I tu mamy pewien paradoks, ponieważ a coś a co inwestorzy by się dosłownie dali, pokroić jeszcze parę lat temu, bo takie rentowności typu polski dług 6%, amerykański dług 4%.
Po prostu można by się abić parę lat temu.
To teraz nie chcą amrozić sobie takich rentowności na wiele lat, czyli nie chcą kupić obligacji, stało procentowych albo a rok po nowych.
Gdzie stopa wrotu wyniesień właśnie 5% około rocznie przez kolejne 10 lat.
Mimo że parę lat temu chcieli akceptować to samo e stopą zwrotu jeden do 2%.
Oczywiście perspektywa się zmieniła.
Mieliśmy okres bardzo wysokiej inflacji.
Teraz mamy okres już tylko wysokiej, dość wysokiej inflacji albo średniej inflacji, natomiast wniosek numer 8 tego podcastu jest taki, że inwestorzy po prostu nie są chętni na akup obligacji.
Notowanych na rynku oczywiście tych niezmiennoprocentowych, czyli tych, które są wrażliwe, a miany stóp procentowych, bo po prostu nie są pewni, czy oprocentowanie w wysokości albości rentowność w wysokości 4 do 6% utrzyma wartość ich pieniędzy, czyli popije inflację w tym okresie i to jest właśnie taka ironia.
To pokazuje, jak jak krótkotrwała jest pamięć inwestorów w tym sensie, że kilka lat temu naprawdę inwestorom marzyło się o tym, żeby móc kupić takie obligacje.
A dzisiaj traktuje się jak po prostu śmieciowe i mówi się, że łoto jest pewne.
Kryptowaluty są pewne akcje nawet wiem, że drogie są lepsze, a obligacje gdzie tam obligacje co mi tam 5,7% rocznie przez kolejne 10 lat, po co mi to ta jest słaba stopa wrotu i to jest właśnie ironia, bo według mnie jak można sobie amrozić taką stopę wrotu przez kolejne lata, oczywiście tam jest zaszyte ryzyko tak, bo jeżeli ktoś.
Nie będzie trzymał do apadnięcia do wykupu.
To oczywiście te obligacje mogą tracić.
Jakby no w ogóle instrumenty notowane na rynku mogą yskiwać lub tracić, natomiast brak tej perspektywy dziesięcioletniej brak tego docenienia.
Ile możemy arobić teraz inwestując w obligacje polskie notowane na rynku swoją drogą, niedługo będzie o nich osobny podcast.
Taki bardzo ciekawy, gdzie przedstawiać ten rynek trochę lepiej, bo w ogóle mam wrażenie, że Polacy nie nają tego rynku.
Boją się go i boją się takich obligacji.
One nie są aż tak skomplikowane, więc uważam, że asługują na osobny podcast.
Powiem tylko tyle, że popełniłem błąd.
Co to może tempa tej spekulacji, ale dalej obstawiam to samo.
Czyli uważam, że ten kierunek jest bardzo dobry.
Ja bym oczywiście problemu tym, że być może będę czekał na spadki stóp procentowych i spadek rentowności obligacji właściwie latami, bo według mnie potencjał do ysku ysku do ryzyka jest tutaj ogromny, po prostu jest bardzo dobry dla wielu krajów Europy, w tym Polski oraz dla u SA.
Giełda ma to do siebie, że coś za co inwestor dałby się właśnie pokroić kilka lat temu.
Może teraz wydawać się bardzo mało atrakcyjne.
Jeżeli widzimy akcje po wysokich wzrostach.
Jeżeli widzimy łoto po kolosalnych wręcz wzrostach, myślimy, kurczę, po co te obligacje?
Przecież bez sensu.
Natomiast jak spojrzymy sobie dokładnie, co najduje się pod nimi, no to mamy papier, który oferuje właśnie 4 do 6% wrotu dość pewnych państw przez kolejne 10 lat i inwestorzy tego po prostu nie chcą.
To jest bardzo dla mnie ciekawe wniosek numer 9.
Zatem mimo wysokich wycen rynku akcji prawie erowej premii a ryzyko inwestorzy nie są chętni na kupowanie korzystnie oprocentowanych notowanych na rynku obligacji skarbowych albo żeby być?
Dokładniejszym po prostu korzystną rentownością, bo oprocentowanie może być nawet zerowe.
Ale jeżeli kupujemy obligacje odpowiednio tanio, to oczywiście w okresie do apadalności wróci nam ona przed 5 6% rocznie na wzroście kursu, na tym na tym, co odda nam później.
Emitent.
Odwrót od obligacji jest spowodowany tym, że akcje nawet bez premii a ryzyko wydają się inwestorom sensownym pomysłem na ulokowanie kapitału w perspektywie tego, jak mocno straciły obligacje, stało procentowej a roku po nowe notowałem na giełdzie w roku 2022 w wią ku podwyżką stóp procentowych.
To resztą pokazuje też na wykresach, dlatego.
Dobrze to obejrzeć na YouTube albo na Spotify, bo tam też ostatnio wrzucam wideo.
Nie wiem czy auważyłeś, ale na Spotify też można oglądać moje podcasty, bo ja wrzucam do niej grafiki to jest dużo lepsza forma niż tylko słuchanie.
Oczywiście staram się wszystko opisać, ale na grafikach jest to świetnie pokazane tempo wzrostu polskich obligacji o wysokiej doradcy jest dość rozczarowujące, czego przykładem jest kurs notowania obligacji FPC 11 40, którzy od 1,5 roku praktycznie stoi w miejscu.
No oczywiście wypłacają odsetki.
To nie są jakieś ogromne odsetki, ale awsze te kilka procent rocznie się y.
Tego nie widać po tej cenie, bo stoku akurat nie uwzględnia inwestycje odsetek do obligacji, więc jakby stopa wrotu jest trochę wyższa niż pokazuje ten dość płaski wykres, ale mimo wszystko to jest stopa wrotu dość rozczarowująca.
Co prawda te obligacje aliczyły wcześniej spory wzrost od dołka, bo około plus 45%, ale wliczając uzyskane w tym okresie odsetki, to było 53%.
Można było się spodziewać trochę szybszego cięcia stóp przez RPI, trochę większej reakcji rynku na te cięcia.
Jak już mówiłem, w perspektywie 2022 do czerwca 2025 nie jest to spekulacja nieudana.
Po prostu tempo wzrostu cen tych papierów nie jest tak wysokie, jak początkowo akładałem po prostu się tutaj pomyliłem, ale Jestem cierpliwy i dam im jeszcze trochę czasu, bo w erze spadających stóp procentowych naprawdę wolę amrożoną rentowność.
6 do 7% moich obligacji skarbowych, które przecież kupowałem też po jeszcze niższych cenach niż teraz niż wyższe ryzyko i spadające oprocentowanie mienne obligacji korporacyjnych.
Dlatego właśnie teraz nie inwestuję, jeżeli chodzi o obligacje Stanów Zjednoczonych, to tutaj awsze prezentuje wszystkie.
ETFY albo raczej ETFY na obligacje o wszystkich juracjach wszystkich apadalnościach.
W tym przypadku, jako że fed nie obniża stóp procentowych tak szybko, jak spodziewałby się tego rynek, a Trump działa tak, by amerykański dług, a właściwie amerykańską walutę dewaluować, to chętnych do kupowania amerykańskich obligacji o najdłuższej apadności jest coraz mniej.
W sumie dość ciężko się tym udziwić, biorąc pod uwagę to, że obligacje dwudziestopięcio lub trzydziestoletnie to obowią anie bardzo długoterminowe, a przyszłość u SA jest niejasna nawet w krótkim terminie.
Oczywiście nie spodziewam się tego, że wysyła szybko stracą prymat gospodarczy na świecie, ale wraz niepewnością trudno spadek rentowności.
Wszystkie obligacji poprzez ich wzrost cen na giełdzie, który pozwoliłby obligacyjnym spekulantom takim jak mi dużo zarobić jedno jest pewne ETFI na agraniczne obligacje skarbowe wysokiej duracji, czyli na przykład ed v albo ROS dla u SA lub DBXG lub ELMTH dla strefy euro mają w sobie aszyte bardzo duże ryzyko w postaci dużej wrażliwości na miany stóp procentowych, ale też duży potencjał do wzrostu nim zwią any mnóstwo ludzi.
Mnie pyta, czy to już czas na inwestycje w obligacje stało pro?
Lub a roku po nowym notowane na giełdzie, a ja niezmiennie odpowiadam, że nie wiem, bo polityka monetarna to niezwykle trudna do przewidzenia rzecz pogranicza polityki ekonomii, o czym resztą sam się przekonuje.
Ja tylko konsekwentnie pozostaję przy takich obligacjach.
Bo uważam, że.
Takie oprocentowanie właściwie taka rentowność, ale upraszczam mówiąc oprocentowanie ma dla mnie sens, że to są dobre warunki emisji obligacji skarbowych, czyli tych obligacji o najniższym ryzyku w sensie emitenta jednak dokonuje pewnej zmiany, o czym resztą opowiem w części takiej.
Nie, czyli o moim portfelu inwestycyjnym, jeżeli do niej dotrzesz, bo ten podcast trochę będzie trwał, już to widzę po nagrywaniu od kwartału powoli przenoszę się na pojedyncze emisje obligacji skarbowych o wysokiej doradcy.
Z tych etf ów, bo chcę mieć.
Kontrolę nad ich apadalnością najwyżej poczekam do apadalności, w której nie daje mi te w obligacyjnej, bo przecież on nigdy nie apada.
Chwila o kryptowalutach, surowcach i towarach, bo o tym też warto powiedzieć.
Nie będę się może jakoś specjalnie rozwodził, ale warto przynajmniej stopy wrotu zobaczyć, bo to to jest taka tradycja.
Już w moich podcastach tego typu metale szlachetne mają e sobą świetne 1,5 roku arówno srebro, jak i łoto bardzo drożały po rozszerzeniu 2021 2022, w których decydowanie lepiej sumarycznie poradziły sobie indeksy akcji.
Niezmiennie jednak metale szlachetne notują wysoką zmienność.
Przypominając nam na każdym kroku, że nie powinny być traktowane jako stabilizatory portfela inwestycyjnego, bo one go nie stabilizują.
One mogą mieć korzystny wpływ na portfele inwestycyjne i mogą nawet go stabilizować.
Tak trochę niechcący, bo mogą mieć negatywną korelację albo brak korelacji na przykład akcjami, więc mogą w pewnym sensie skontrować spadki na rynku akcji, ale nie jest to żadna reguła.
Po prostu nie spodziewajmy się tego, że łoto i srebro będą mu łagodzić wahania naszego portfela, bo raczej nie będą i to jest bardzo istotne.
Natomiast stopy wrotu naprawdę imponujące trzeba przyznać.
Jeżeli chodzi o surowce, mam na myśli inne surowce, na przykład ropa mieć stal czy węgiel mają ze sobą takie stracone 3 lata, co było trochę do przewidzenia, biorąc pod uwagę to, jak bardzo rosły w latach 2020 i 2021.
Zresztą to trochę napędziło tą całą inflację.
One rządziły wtedy pod względem 100 wzrotu, a oczekiwanie inflacyjne ahamowały teraz, co oczywiście wpłynęło na spadek popytu na surowce i żeby nie było, nie Jestem ekspertem do spraw inwestowania w surowce, bo nie ajmuje się handlem kontraktami surowcowymi.
Ale te fry surowcowe uważam na ogół a a drogie e względu na ich kontrolowanie kontraktów długoterminowo eksperci są raczej godni, że surowce to dość słaba inwestycja dla szarego Kowalskiego, bo próżno szukać tu wzrostu podobnego do rynku akcji, a mienność tego rynku jest bardzo wysoka, więc jeżeli chodzi o surowce, to w ogóle mam od awsze takie mieszane uczucia.
Wiem, że niektórzy dodają ich trochę do portfela, na przykład kilka procent, ale dla mnie to jest takie tak naprawdę zapychanie portfela.
Takim nie wiadomo czym, skoro akcje radzą sobie lepiej.
Zresztą metale szlachetne na ogół też więc to jest takie.
To to czemu te surowce, słowo kryptowalutach?
Bo przecież po to tu jesteście na pewno, skoro tu jesteście, to chcieliście posłuchać kolejnej mojej opinii o kryptowalutach w latach 2024 i 2025 wróciły do łaska.
Właściwie bitcoin i wrócił do Łask, co w pełen ironii sposób apowiedziałem w ubiegłorocznym fill podcaście tego typu, który nazywał się w co inwestować w 2024 roku.
Wielki kryzys czy wielka euforia sn i przeczytaj, właszcza część Holding bitcoina, czyli kolejny cykl wzrostowy sn aktualizowany wykres tamtego wpisu wrzucam dzisiaj i oczywiście obaczcie jaka to była świetna prognoza.
Bitcoin sn jest około 43000 $, wzrósł do ponad 100 już tam miejscami ahaczał o.
Sn.
110 po 2,5 roku także zobaczcie, jaka to była trafna prognoza sn i jakie proste jest inwestowanie w bitcoina.
Prawda?
Wystarczy kupić w okolicy harvingu albo nieco przed i cierpliwie czekać.
Następnie po około roku albo 1,5 roku lub po prostu po solidnym na przykład 100 200 procentowym wzroście pozbyć się tej kryptowaluty i aczekać na kolejne obsunięcie rzędu 70%.
Czteroletnie cykle bitcoina stały się prawie mem, ale co by strzelić?
Inwestorzy na rynku krypto auważają, że cykle te się zmieniają i na przykład przy tym cyklu ciężko już nazwać go czteroletnim.
Zmienna jest ich długość, intensywność i podobnie do natury samej przodującej kryptowaluty, która stale używana jest do niektórzy, mówią przechowywania wartości pieniądza, ale ja bym to skreślił i powiedział to spekulacji.
A nie do.
Płatności, które miały być jej podstawową funkcją, bo auważysz, że tak mienne instrument płatniczy.
No nie wiem, nie to jest typowe instrument spekulacyjny.
Warto atem przyznać, że bitcoin inne kryptowaluty są obecnie głównie narzędziem spekulacji, a powstanie spotowych etapów na bitcoina w USA nie legitymizuje ich jako środka płatniczego, tylko potwierdza, że ludzie kupują je dla wzrostu cen, a nie dla funkcjonalności i uroku technologicznego.
Także wniosek numer 10 tego podcastu jak wykle popularność bitcoina innych kryptowalut rośnie wraz ich wzrostami na giełdzie i co ciekawe.
O kryptowalutach bardzo mało się mówi po ich spadkach rzędu 60, 70 lub 80%, czyli tych, co mieliśmy, co hossę?
Na.
Bitcoinie lub innych kryptowalutach.
Oczywiście mam nadzieję, że widzisz, że część tej wypowiedzi to przynajmniej ironia, bo to och jak proste jest inwestowanie w bitcoina.
No to jest w pewnym sensie ironia, po prostu tak przedstawiają to inwestorzy w krypto albo raczej spekulanci na krypto.
Teraz trochę bardziej technicznie o kryptowalutach, a właściwie bitcoinie, gdzie siła kryptowalut czy bitcoin nam gaśnie?
Jakiś czas temu opublikowałem w swoich mediach społecznościowych na Twitterze i na Facebooku dość kontrowersyjny post.
O tym, że bitcoin czasem gaśnie.
Nie chodziło mi o to, że przestaje rosnąć, bo przecież tego nie da mu się arzucić.
Tak, on dalej długoterminowo rośnie tylko to, że wzrost wartości od poprzedniego szczytu z każdym kolejnym cyklem.
Gaśnie, czyli nacząco się zmniejsza.
Oczywiście fanatycy bitcoina do wszystkiego są w stanie dorobić jakąś teorię, więc w tym przypadku na przykład pisali mi, że bitcoin dojrzewa.
Że inwestorzy w bitcoina dojrzewają, że się starzeją i robią się bardziej konserwatywni, że to naturalne, że wraz większą kapitalizacją mniejsza się dynamika wzrostu i zmienność.
I tak dalej i tak dalej.
Tylko prawda jest taka, że dla bitcoina mienność nie mniejsza się nacząco i obsunięcie kapitału od szczytu, choć zobaczymy dopiero po tym cyklu, ale przynajmniej te ostatnie były bardzo podobne do tych wcześniejszych.
I oto co mam na myśli, mówiąc, że bitcoin gaśnie.
Wchodźcie w 2013 roku.
Bitcoin wrósł około 4000% od poprzedniego szczytu szczytu, czyli bardzo, ale to bardzo dużo.
2017 roku bitcoin Bruce o około 1400% poprzedniego szczytu, czyli też bardzo, ale bardzo dużo, ale dużo mniej niż w tej pierwszej wchodźcie.
2021 bitcoin wzrósł o 250% około od poprzedniego szczytu, natomiast wchodźcie 2025.
Bitcoin na razie wzrósł o około 65% od poprzedniego szczytu.
Oczywiście to może nie być koniec tej hossy i może dalej rosnąć i o tym napiszę i powiem w kolejnym podcaście tego typu tylko auważa co mi chodzi.
Na wykresie widać to naprawdę doskonale, że.
Kolejne szczyty są już dużo niżej wobec poprzednich niż te pierwsze i oczywiście czy to coś złego?
No samo w sobie nie jest to łe, tylko jeżeli jakiś ekspert od kryptowalut pokazuje ci te stopy zwrotu przeszłości, sugerując, że takie mogą być w przyszłości.
No to auważ, jak bardzo bitcoin gaśnie, że po prostu widać gołym okiem, że te wzrosty już nie są tak spektakularne, jak były one oczywiście dalej są.
Imponujące, one są bardzo wysokie na rynku akcji próżne czegoś takiego szukać, ale bitcoin.
Należy astanowić się, dlaczego coś jest bitcoinem dzieje.
To jest właśnie tak w kontekście tego co piszą guru świata kryptowalut, którzy mają dziesięcio dwudziestokrotnie większe asięgi ode mnie, co oczywiście ma sens.
Oni obiecują łote góry, oni się wymądrzają, bo oni mówią w taki sposób dość tajemniczy.
W ogóle nie wiadomo, o co im chodzi, ale też krzywdzą ludzi, bo obiecując łote góry na tak miennym rynku.
Myślę, że można powiedzieć, że krzywdzi się ludzi po prostu, bo ludzie wchodzą w te kryptowaluty po wielkich wzrostach.
I się dziwią, że później wartość ich kapitału spada o 70%.
Na przykład jak spojrzymy na obsunięcia od szczytu bitcoina, to one niby trochę.
Maleją w sensie, że bitcoin każdą kolejną hossą spadał trochę mniej, ale dalej to są obsunięcia rzędu 75%.
Także obaczcie, jak ryzykowny jest to instrument i w tych cyklach po prostu widać, że po każdym było takie ochłodzenie właśnie rzędu około minus 80%, także jeśli spontanicznie wpadniesz na to, że w twoim portfelu ma być bitcoin, bo on tak fajnie rósł w przyszłości, albo jakieś inne główne kryptowaluty, na przykład ethereum lub real, to pamiętaj o tym, że wchodząc po duży wzrostach od do car, ryzykujesz po prostu więcej niż gdybyś wchodził w kryptowaluty taniej i wtedy gdy nikt o nich nie mówi, bo to jest właśnie ciekawe, że po spadkach rzędu minus 70% po prostu się mało o krypto mówi.
A już w ogóle się na nie nie nagania wtedy natomiast to jest prawdopodobnie najlepszy moment, żeby na nie naganiać, bo są relatywnie tanie, bo jest poprzedniego szczytu, więc taki techniczny sposób inwestowania w krypto może nawet mieć jakiś sens tak upełnie w wersji roni.
Pamiętaj, że typowy długoterminowy inwestor nie powinien mieć w kryptowalutach raczej więcej niż 5 do 10% swoich środków, chyba że odpowiada mu.
Rollercoaster wią any ich wysoką miennością lub po prostu, że jest aktywnym traderem, który od lat osiąga na krypto doskonałe wyniki, a można wszystkim doskonałe wyniki, ale pamiętaj, że większość spekulantów, większość traderów po prostu przepala kapitał traci, o czym resztą są statystyki KNFUO tym też będę miał osobny podcast.
Wniosek numer 11, potencjał do wzrostu bitcoina wydaje się gasnąć wraz każdą kolejną hossą i tym każdym kolejnym cyklem czteroletnim.
Oczywiście czas pokaże, czy trend też będzie kontynuowany, czy nie, ale na razie.
Wygląda, że bitcoin gaśnie.
Powiedziałbym, że jeżeli bardzo chcesz dodać bitcoin do portfela, jeżeli po prostu musisz, to ustal odpowiednie reguły gry, czyli poziomy wejścia i wyjścia najlepiej na sztywno, jakoś jako procent od dołka lub górki, aby ułatwić sobie udaną spekulację na tym chwiejnym i dynamicznym instrumencie i tym chwiejnym i dynamicznym rynku.
Mój portfel inwestycyjny, czyli ostatnia część tego podcastu jak wykle, jak sobie radzić w pierwszej połowie 2025 roku i czego się spodziewam po nim w drugiej połowie, bo oczywiście.
O drugiej połowie na razie jest bardzo przeciętny, ponieważ od początku roku mam stopę wrotu urzędu 4,3% brutto, co sugeruje, że w całym 2025 mogę mieć problem, żeby osiągnąć moje takie minimum tą moją wieloletnią średnią.
Jeżeli chodzi o cel, czyli to ile chcę arabiać na giełdzie, czyli 10% brutto rocznie.
Pamiętaj jednak, że to 10% rocznie dotyczy długoterminowej średniej, a mój portfel na razie mają na poziomie 13,5% brutto, czyli może i mniej od.
SNP 500 wyrażonego w łotym, ale biorąc pod uwagę, że mam przeciętny, około 60% akcji 40% obligacji jest naprawdę dobry.
Wynik inwestycyjny, który oczywiście osiągam głównie pobijaniem rynków części akcyjnej.
Oraz pobijaniem rynku w części obligacyjnej nie pobijam ich jakoś nacząco, ale nie trzeba, żeby osiągnąć takie stopy wrotu.
Jakie klasy aktywów mam obecnie w portfelu na takim poziomie ogólnym fill w portfelu inwestycyjnym ponownie mam małą przewagę akcji, bo pętla histerezy, którą już opisałem w osobnym podcaście wydałem go niedawno bodajże 2 podcasty temu wskazuje na proporcję 55 45 na korzyść akcji.
Nie ukrywam, że trochę przebudowuje w międzyczasie funkcje pęty histerezy i prawdopodobnie a jakiś czas zmienię i docelowy parametry i być może.
Które moje inwestowania wskaźnik kap, a nie wskaźnik?
Cena do ysku, który historycznie wydaje się lepszym prognostą kryzysu od prostszego wskaźnika cen do ysku.
W tym kontekście możesz spodziewać się drugiego dużo dłuższego i bardziej szczegółowego wpisu pętli insterezy, którą niezmiennie uważam a bardzo ciekawy sposób inwestowania i definiowania docelowej proporcji akcji do obligacji w portfelu.
Co do mian w moim portfelu w pierwszej połowie 2025.
Tu przybyło tu akcji polskich, co stało się dość naturalnie, bo ich wzrost jest tak duży, że po prostu ciężko, aby nie większył się ich udział w portfelu inwestora.
Ja po prostu pozwalam im rosnąć, akceptując to, że może mam trochę byt dużo PLNW portfelu, bo jest to obecnie 45%, ale docelowo wolałbym ejść poniżej 30.
Zmalał natomiast udział w obligacji agranicznych, które astępuje polskimi, ale też przebudowałem tę część portfela, co resztą opowiem już araz.
Akcje agraniczne ustąpiły pola polskim, choć dalej są moją największą pozycją w portfelu, bo mam ich 35% tak, że podsumowując.
35% akcji agranicznych, 20% akcji polskich, 25% obligacji polskich, 20% obligacji zagranicznych także tylko akcje i obligacje.
Mimo awieruchy na rynku akcji, to właśnie one są powodem tego, że mój portfel jest na razie w tym roku na plusie, a nie na minusie, bo nie ukrywam, że przy spadkach głównych indeksów akcji rzędu minus 20%.
Gdybym miał w portfelu same akcje, to bym czuł dyskomfort.
A obecność około 45% obligacji w procedurę dodawała mi komfortu i sprawia, że bardzo prosto było mi realizować moją strategię, która właśnie nakazała mi zmienić proporcje portfela takich bardzo defensywnych 50 50 na takie już średnio defensywne 55 45, bo właśnie tak działa histerezy, a wyceny akcji naprawdę mocno spadły po tych wybrykach Donalda Trumpa, jaką stopę wrotu uzyskał mój portfel w pierwszej połowie 2025 już wspomniałem, że wynikowo było to plus 4,3%.
Brutto, co jednej strony nie jest kosmiczną stopą wrotu?
Niektórzy powiedzieliby wręcz, że jest słabo, a drugiej satysfakcjonujące, biorąc pod uwagę, jak negatywnie na wartość mojego portfela liczoną w łotym zadziałał składający kurs dolara amerykańskiego.
Wobec łotego i to, że po prostu mam dużo instrumentów zagranicznych i oczywiście druga rzecz to to, że mam też sporo obligacji notowanych na rynku.
One najlepszego okresu nie mają z drugiej strony polskie akcje w moim portfelu, czyli kilka spółek kupionych bezpośrednio nie poprzez ETFY, bo akurat na giełdzie polskiej inwestuję bezpośrednio przyniosło kosmiczną wręcz stopę wrotu.
No nie widziałem od lat takiej wysokości 40% dosłownie od kilku lat takiej nie widziałem 40% w ciągu 6 miesięcy to jest kosmiczna stopa wrotu.
Oczywiście przy tym, że wig dał wynik około 30%, czyli szeroki polski indeks dał taki wynik.
No to nie jest to może imponujące, bo w ogóle myślę, że większość inwestorów na gleby był ma w tym roku bardzo solidny ysk, a jeśli nie, to nie wiem, jakie spółki wybierają do swoich portfeli, bo naprawdę trzeba się starać, żeby na GPW nie mieć ysków.
W tym półroczu moje agraniczne akcje licząc w PRL, mają od początku roku obsuwę, czyli stratę rzędu 4,5%, co wynika głównie e słabego kursu dolara wobec łotego.
Właściwie gdyby nie ten słaby kurs, to były na plusie polskie obligacje skarbowe, które posiadam moją na razie dość dobre półrocze, bo to jest wynikowo około plus 5%, a negatywnymi bohaterami tych 2 kwartałów są agraniczne obligacje skarbowe, które na razie są na około jedenastoprocentowej stracie, ponownie głównie przez kurs walut obcych, ale nie tylko.
Dostałem cenną lekcję na temat tego, że agraniczne obligacje skarbowe faktycznie nie stabilizują najlepiej portfela.
Jakbym o tym nie mówił w podkaście, który nazywał się co najlepiej stabilizuje polski portfel inwestycyjny, obligacje, łoto czy coś innego, ale mówię to żartobliwie rozumiejąc, jak spekulacyjna jest część obligacyjna mojego portfela i rozumiejąc jak kontrowersyjna może to być dla wielu wielu osób.
No bo obligacje jednak natury mają portfel jest stabilizować, a u mnie to nie do końca tak jest tak, że gdyby nie polskie akcje, to mój wynik byłby w okolicy era lub nawet na lekkim minusie, ale dzięki nim osiągnąłem w tym pół roku dość satysfakcjonujące plus 4,3%, no i.
Może nie ma, ale to jest właśnie cena jaką się płaci a posiadanie ponad połowy portfela w walutach obcych, w tym dużej mierze w dolarze, który najlepszego półrocza nie miał, bo na razie para walutowe u SDPLN spadła około 12% od początku roku.
Z drugiej strony taki portfel uratował mi wynik w 2022, w którym przypomnę, że prawie każdy był na minusie.
Ja byłem na plusie 1,2%, ale na plusie i posiadacze PLN naprawdę nie czuli się byt dobrze, gdy dolar rósł właśnie do 5 ł a dolara.
Ja czułem się wtedy bardzo, ale to bardzo korzystnie, także każdy kij ma 2 końce, więc inwestuję dalej i nie spisuję tego roku na straty, bo uważam, że są scenariusze rozwoju sytuacji, w których mój portfel poradzi sobie dobrze lub bardzo dobrze.
Krótki akapit o tym całym swoim portfelem inwestycyjnym, bo coraz więcej osób mnie o to pyta.
Niezmiennie nie daje konkretów, bo uważam, że kopywanie kogoś jedno do jednego, jest łe i niczego i niczego nie uczy, ale bystry obserwator lub czytelnik lub słuchacz spokojnie mógł gadnąć przynajmniej kilka pozycji arówno spółek, jak i ETF.
Które mam w portfelu, właszcza jeżeli na moje poprzednie materiały, jakie akcje posiadam, co jest w części akcyjnej mojego portfela?
To są tam 2 te efekcyjne jeden dobrze nany globalne, a drugie amerykańskie.
Te po profilu dywidendowo wzrostowym stale rozpatruje dodanie trzeciego etapu, o którym być może jeszcze w 2025 roku napiszę osobny wpis i nagram osobny podcast.
Poszlaki są we wpisie najciekawsze fundusze EFU sis na 2025 rok, bo tam oczywiście ten ETF jest przedstawiony.
Mam też akcję 13 spółek kupione bezpośrednio jak to akcje nie przez ETF.
Niektóre nich mam, mam już od ponad 11 lat.
Co ciekawe, inne nalazłem i kupiłem w ciągu ostatnich kilku lat.
W tej części portfela stale dokonuje bardzo niewielu ruchów.
Oczywiście czasami się darzają.
Są to firmy różnych sektorów, ale naciskiem na technologie i przemysł.
No bo wywodzę się automatyki i dobrze czuję w analizie spółek przemysłowych i jakie obligacje posiadam, co jest część obligacyjnej i mojego portfela kilka, bo mniej od 10 emisji amerykańskiego i europejskiego długu skarbowego o różnej doracji, ale wszystkie ponadprzeciętne i tutaj amiast stawiać na 2 etapy, które jeszcze niedawno miałem w portfelu, decydowałem się.
Wymieniać tę część na samodzielnie wybrane emisje, co daje mi komfort i możliwość doczekania do ich dojrzałości apadalności.
Jakbym bardzo się mylił, co do sensu mojej spekulacji, to przynajmniej będę miał taką otuchę, że te obligacje kiedyś się skończą i Emitent oddam i 100% mojej ainwestowanej kwoty.
Oczywiście mam taką nadzieję, bo jeżeli nie bankrutuję, to mi odda 100%.
Zbudowałem atem coś takiego jak drabinka obligacji i czekam cierpliwie gotowym miejscem, część na coś innego i się uznam to a stosowne.
Także nie mam już ETF ów na ależne obligacje.
Które faktycznie uznałem a może trochę byt ryzykowne w kontekście tego, że nie mam a bardzo nad nimi takiej długoterminowej kontroli.
Zbudowałem drabinkę obligacji duracja moich obligacji.
Dalej jest bardzo wysoka, ale już mam też takie średnioterminowe, czyli zrezygnowałem tego, żeby mieć same długoterminowe.
No bo stwierdziłem, że w portfelu trzeba może dywerfikować to trochę bardziej w części obligacyjnej mam też 4 emisje polskich obligacji 100 procentowych GPW catal jest to umożliwia jak najwyższej doracji i jedną emisję obligacji indeksowanych inflacją, czyli.
Ale przeze mnie obligacje i 0 8 3 6 właśnie to jest to, że nie daje może dokładnych konkretów, ale podaje czasami inwestuję, bo jak bardzo coś chwalę i mówię, że jest dobre i uważam to a naprawdę w porządku.
To resztą w tym wpisie przyznałem się, że je kupowałem, co oczywiście nie będę teraz ściemniał, że ich nie mam w moim portfelu dzieje się bardzo niewiele i większość mian od ostatniego podcastu tego typu jest raczej kosmetyczna.
Mogę się pewnością nazwać inwestorem pasywnym, w tym sensie, że na rachunki maklerskie loguje się wykle raz, może 2 razy.
W miesiącu, ale wykle raz, a decyzje w inwestowaniu podejmuje algorytmicznie na chłodno i praktycznie bez żadnych emocji, bo niezależnie czy na danej pozycji osiągam duży ysk czy stratę.
Po prostu nie kieruje się tutaj emocjami i tym, co myślą inni tylko tym, co wskazuje moja strategia.
Mam excele do spółek mam excele też do etf ów.
Co ciekawe, mimo że tam jakby trochę mniej się dzieje, w sensie to jest bardziej pasywna inwestycja i sprawdzam co wypluwa.
Maja pęta histerezy i do tego dostosowuje proporcje portfela na tym poziomie ogólnym.
Co dalej rynkiem finansowym, czyli giełdowa szklana kula.
Może tak powiedziałem kiedyś nazwać jakiś cykl wpisów i podcastów?
Scenariusze na ten i kolejny rok, ale raczej reszta resztę tego roku i kolejny rok.
W poprzednim podcaście tego typu opisałem 3 scenariusze dotyczące inflacji wią anej nią ryzyka dotyczące rynku akcji obligacji i myślę, że realizuje się obecnie ten scenariusz, który określiłem jako najbardziej prawdopodobny, czyli sam siebie.
Teraz acytuję to, co napisałem w grudniu.
Uważam, że scenariuszem bazowym jest obecnie trend boczny lub wolny spadek inflacji, ewentualnie lekki i wzrost.
Ale już nie.
Do poziomów lat 2021 2022.
Starczyłoby to, że stopy procentowe będą obniżane powoli, może 1 2 razy w roku po około Zero 25 lub 0 5 punktu procentowego.
I to nie we wszystkich krajach i to mniej więcej się dzieje.
Jak tak globalnie spojrzymy.
No to mniej więcej coś takiego się dzieje, także tutaj inflacji stóp procentowych może się nie myliłem, ale spodziewałem się większego optymizmu co do obligacji o długiej zapadalności, do których inwestorzy prawdopodobnie przekonają się, gdy inflacja na dobre wróciła niskie poziomy.
Dlatego właśnie trwają swoje spekulacje odnotowanych na giełdzie.
Obligacjach nie przyjmuje się tym, że na razie nie ma ysku, albo jest bardzo mikry.
Po prostu Jestem nastawiony na to, że taka spekulacja może potrwać latami, więc niektórzy się uśmiechną.
Jaka to spekulacjach, skoro trwa latami.
Więc dopóki pędla histerezy wskazuje, że mam być tak dużo obligacji, to wybieram właśnie te obligacje, bo to mi pasuje.
Akceptuję to ryzyko, jedno czego nie przewidziałem, natomiast jest to jak nagłe będą ruchy administracji Donalda Trumpa i w jak rewolucyjnej i głośny sposób.
Będzie próbował wskrzesić amerykański przemysł.
Z jednej strony przy tak wysokich wycenach rynku akcji można je spodziewać idąc a wan gardem, który często ma takie analizy, że przyszłe średnie stopy wrotu indeksów akcji nie będą astronomiczne, a drugiej strony nikt chyba nie spodziewał się aż takiej mienności na rynku.
Jak ta marca i kwietnia tego roku.
Oczywiście nie dziwimy się, że taka mienność była.
No bo jak się dziwić, skoro działo się to, co się działo, ale chyba nikt nie spodziewał się, że.
No Trump acznie aż tak głośno swoje rządy.
Sęk w tym, by w takich chwilach nie mieć w portfelu samych akcji, bo naprawdę smutno musiało być inwestorowi, który widział, jak drastycznie topnieje wartość jego portfela.
Drugie to jest oczywiście to, że jak akcje tak tanieją, to naprawdę szkoda nie mieć jakichś wolnych środków albo środków na obligacjach lub nie wiem.
Lokacie tak wany suchy proch, żeby móc kupić dokupić akcję, to jest akurat takie już bardziej.
Behawioralne, bo wiadomo, że w długim terminie najlepiej po prostu mieć akcję cały czas, ale w tych krótkich, trudnych momentach lepiej mieć coś na boku, a co można to kupić?
Taniejące akcje to po prostu pomaga, przynajmniej mi to pomaga.
Czego atem spodziewam się po przyszłości?
Cena akcji obligacji Jestem klasycznie optymistą i postanowiłem nie przyjmować możliwą wysoką miennością, widząc, jak dobrze niosłem pierwsze miesiące tego roku.
Ogólnie Trwam przy akcjach i obligacjach, bo w tym czuję się najlepiej i to rozumiem.
Najbardziej na koniec taka dość żartobliwa, ale nie do końca grafika, w której pokazuje to, co myślę o optymizmie, a pesymizmie jeżeli chodzi o inwestowanie na giełdzie, jeżeli będziemy mieli dalej rozwój ludzkości takiej jak był dotychczas albo nawet trochę wolniejszy, ale dalej rozwój.
Jeżeli będziemy inwestować, to mamy szansę na bogactwo.
Mamy szansę na yski, czyli obstawiamy właściwą stronę medalu fill.
Jeżeli fill nie będziemy inwestować, a będzie rozwój ludzkości, to raczej nie będziemy bogaci, a przynajmniej nie będziemy tak bogaci, jakbyśmy inwestowali.
Natomiast jeżeli amiast rozwoju będzie kurczenie się i w końcu upadek cywilizacji albo taki drastyczny upadek cywilizacji, to niezależnie czy inwestujesz, czy nie inwestujesz, prawdopodobnie umrzesz, albo przynajmniej twoje życie będzie.
Naprawdę nieciekawe, po prostu mam na myśli to, że ryzyka wtedy są większe niż finanse, jeżeli będziemy jej upadek cywilizacji, więc jeżeli ktoś jest, że tak powiem ainwestowany w akcje i obligacje i będą teraz tyczne spadki i stanie jest coś okropnego i ludzkość przestanie się rozwijać, no to jego pieniądze nie będą jego największym problemem.
Fill te ilustracje od kogoś pożyczyłem swoją drogą, bo widziałem to gdzieś w internecie.
Nie pamiętam gdzie więc postanowiłem robić podobną.
Temu natomiast inspirowałem się kimś innym, więc żeby nie było, że ja to sam wymyśliłem po prostu gdzieś to widziałem i bardzo mi się spodobało.
Oczywiście bardzo upraszcza to rzeczywistość, ale w pewnym sensie tłumaczy, dlaczego Jestem optymistą, jeżeli chodzi o rynki finansowe fill, jeżeli chodzi o fill ryzyka wojen, a właściwie już nawet realizowane.
No bo widzimy, co się dzieje między Izraelem a Iranem, oczywiście też Stanami a Iranem fill jest mocno kryzysowy, jest mocno niepewnie i.
Wojen jest teraz tak naprawdę sporo na świecie, albo przynajmniej takich konfliktów brojnych, bo to już jest definicja wojny, że może nie jest spełniona fill, ale no to co się dzieje na świecie, to oczywiście fill nie budzi jakiegoś wielkiego komfortu, więc nie dziwię się, że tyle osób jest sceptycznie, chcą do giełdy, tylko auważcie, że jakbyście byli sceptyczni przez ostatnie 5 lat to byście przegapili jedno najlepszych pięcioleci jeżeli chodzi o giełdę.
Mimo że mieliśmy właśnie pandemię.
Wojnę tutaj a granicą i resztą wojny sporo tak jak mówiłem i mimo, że ta niepewność wią ana zrządami toaleta Trumpa, który oczywiście teraz jest prezydentem najważniejszego kraju na świecie, nie tylko jeżeli chodzi o giełdę, tylko jeżeli chodzi o gospodarkę, więc obiektywnie najważniejszego kraju świata.
Robi takie dynamiczne ruchy, niezapowiedziane, często sposób komunikacji mediami też jest taki szokujący.
Tak naprawdę wiele osób obstawia, że on yskuje na tym, jeżeli chodzi o giełdę, że tam jego rodzina czy jakiś tam znajomy, czy ktoś tam obstawia właściwie kierunek, wiedząc, co on powie danego dnia, bo oczywiście można by tak arobić krocie, natomiast nie podejrzewajmy go o to i spójrzmy.
Na to, co robię jako element polityki, jako po prostu element negocjacji, styl jest, jaki jest, może nie wszystkim się podobać, bo przyznam mógł być bardziej elegancki.
Oczywiście tylko może mu chodzi o to, że jak nie będzie elegancki, to więcej ugra, więc po prostu on chce jak najlepiej dla swojego kraju i to po prostu widać po tym, co robi.
Mimo że nie działa to najlepiej dla giełd, więc anim pukniemy się w głowę, że tak powiem i powiemy, że to jest kompletnie nieracjonalne, prostu spróbujmy wyczytać.
Co tak naprawdę chce robić Donald Trump na sam koniec?
Jak wykle prośba o opinię, prośba o komentarz, bo Jestem bardzo ciekaw tego, co ty myślisz o sytuacji na rynku akcji o rządach Donalda Trumpa, o rynku obligacji i jakie masz teraz port inwestycyjny?
Czy czułeś się dobrze przy tych spadkach marca i kwietnia?
Jaki masz wynik?
Nie chodzi o porównywanie tylko tak bardziej ciekawości, co się po prostu u ciebie dzieje, jeżeli chodzi o inwestowanie.
Przypominam też o tej ankiecie, jeżeli chodzi o o częstotliwość tych podcastów, no wypowiedź się to jest jedno kliknięcie dosłownie logujesz się na gmail'a klikasz i ja już wiem czy powinienem wydawać te podcasty częściej czy też rzadziej, czy też w ogóle, albo może tą samą częstotliwością, którą teraz wydaję, czyli 2 razy do roku, bo Jestem ciekaw ja mogę je nagrywać raz na kwartał Jestem ciekaw czy byście tego chcieli, więc koniecznie dajcie nać w tej ankiecie.
Możecie też w komentarzach, ale jak w tej ankiecie będę miał wszystko w jednym miejscu i tak merytorycznie opisze czego chce społeczność i robię to czego wy chcecie, a nie to co mi się tylko wydaje.
Bardzo dziękuję a dosłuchanie do końca mam nadzieję, że się podobało.
Wszystkiego dobrego ci życzę.
I trzymaj się i do następnego podcastu.
Cześć.