Episode Transcript
Witajcie, Witajcie tej strony Mateusz samałek, autor bloga i podcasty inwestora, mateu, a także książki inwestowanie dla każdego.
W tym podcaście opowiem w co warto inwestować, czyli jakie aktywa po białej inflację.
Najbardziej będzie on bardzo ciekawy dla mnie był naprawdę szalenie ciekawy.
W przygotowywaniu przedstawię tu stopy wrotów polskim łotym.
Pokażę, jak różne aktywa radziły sobie na tle.
Inflacji i myślę, że to samo w sobie jest bardzo ciekawe o tym, że warto inwestować.
Mówiłem już naprawdę wiele razy.
Ale auważyłem, że brakuje takiego prostego materiału dowodem na to, że prawie każdy rodzaj inwestowania jest dobry długoterminowo, jeśli robi się to konsekwentnie w duchu tego, że podcast wcale nie musi być bardzo długi, aby był dobry i przekonujący, postanowiłem wyjątkowo stworzyć dość krótki i prosty wpis tłumaczący, ile dało się arobić na różnych rodzajach inwestycji.
W ostatnich 20 latach perspektywy polskiego inwestora, czyli licząc w polskim łotym.
Mimo bardzo wielu treści o inwestowaniu i rosnącej liczby blogów i kanałów YouTube, zwłaszcza kanałów YouTube przedstawiających treści o inwestowaniu, już abrakło mi na razie miejsca, w którym ktoś porównał by akcje, obligacje, lokaty, nieruchomości, łoto oraz waluty obce w kontekście historycznych stóp wrotu oraz ich mienności.
Niestety Jestem tutaj mocno ograniczony czasowo, bo aby uwzględnić na przykład polskie nieruchomości, musiałem acząć analizę w 2005 roku, prezentując tylko 20 lat historii.
Po prostu tylko takimi danymi dysponujemy wielu ekspertów, jednak poparło by to podejście, twierdząc, że lata sprzed 2005 to prehistoria inwestowania, więc amiast narzekać pozwól, żeby przestawiać po prostu wyniki inwestycyjne.
Opatrzę je moim komentarzem i przemyśleniami.
Źródła danych oczywiście w podcaście ich wszystkich nie powiem, natomiast wszystkie znajdują się w linkach.
We wpisie na blogu jest ich naprawdę sporo, więc jeżeli jesteś ciekaw, skąd te dane, w jaki sposób robiłem te wszystkie tabele, to po prostu we wpisie najdziesz wszystkie linki to wszystkich źródeł, więc zajrzyj tam, wszystko najdziesz, nawet nie musisz o to pytać.
Historyczne wyniki inwestycyjne różnych dla aktywów w pln pragmatyk powiedziałby, że w pewnym sensie w ostatnich 20 latach w Polsce warto było inwestować praktycznie w cokolwiek, co nie było lokatami i waletami obcymi, bo tylko te przegrały w tym okresie e skumulowaną polską inflacją.
Coś podobnego potwierdzą resztą dane dotyczące inwestycji u SA, które będą dowodem tego, że ostatnie 20 lat dla Polski i polskiego inwestora nie są bezwzględną anowalią w skali świata, bo dla Stanów pokaże to dla 50 lat już a chwilę.
Zacznijmy jednak od Polski ostatnie 20 lat.
W Polsce inflacją poradziły sobie podstawowe klasy aktywów giełdowych, czyli akcje, obligacje, a także nieruchomości oraz łoto.
Jeśli akcje chodzi, to najlepsze stopy wrotu.
Przejdźmy na polskie łote dały akcje amerykańskie w postaci indeksu SIP 500 największe 500 spółek notowanych u SA uzyskując średnio aż plus 12% w ciągu roku oraz akcje rynków rozwiniętych plus 10 3% rocznie, w którym indeksie dominuje także.
Obecnie resztą od wielu lat już u SA pamiętaj, że przestają lata 2005 2024.
Oczywiście wiem, że na początku roku 2025 już były ałamania, natomiast te dane jeszcze tego nie uwzględniają nieco gorzej, ale dalej bardzo dobrze poradziły sobie akcje światowe, czyli indeks rynków rozwiniętych i wschodzących, czyli razem MSC azji, uzyskując wynik plus 9,7%.
Rocznie mniej usatysfakcjonowany byłby inwestor, który postawiłby na same rynki wschodzące, czyli indeks MSCI.
Emerging Markets, który w przeliczeniu na PLN uzyskał plus 7,8% rocznie, a bardzo nieszczęśliwy byłby inwestor wybierający polski indeks szerokiego rynku, czyli wig, który w tym okresie przyniósł.
No tylko plus 5,6% rocznie, czyli mniej od polskich obligacji skarbowych indeksowanych inflacji o edo sn, skoro już przy obligacjach jesteśmy to polskie obligacje e do dałyby w tym czasie średnio plus 5 7% rocznie, a polskie obligacje ostało procentowej a roku po nowe w postaci indeksu TBSP sn jedynie plus 4,1% rocznie.
Mówiłoby, że po opłaceniu podatku belki pobiły by polską inflację jedynie nieznacznie, bo Polska inflacja w tym czasie wynosiła średniorocznie 3,3% jak potraktujemy ją jako inwestycję, to e 100 ł w roku 2005 zrobiłoby się 192 ł.
Pod koniec roku 2024 posiadaczowej polskiej nieruchomości rynku pierwotnego w jednym największych polskich miast też nie miał powodów do narzekania, bo same ceny nieruchomości mieszkalnych rosły w tym czasie średnio 6% rocznie, a oblicza?
To dochód wynajmu bez żadnej dźwigni w postaci kredytu hipotecznego.
Średnia roczna stopa wrotu wzrosłaby do plus 9,2% rocznie pobijając część indeksów akcji, czyli emerging Markets i wig inwestujący w łoto też byłby bardzo adowolony, jeżeli nie achwycony swojej inwestycji, bo stopa wrotu wynosiłaby w ciągu tych 20 lat, aż plus przy 11,1% rocznie solidnie pobijając inflację w Polsce, która w tym okresie tak jak mówiłem wynosiła średnia 3,3%.
Rocznie, tak naprawdę niezadowoleni byliby tylko posiadacz polskiej lokaty, bo nadała mniej od inflacji czy przecinek 1% rocznie inwestujący w cudzysłowie w popularne waluty obce, czyli amerykańskiego dolara, franka szwajcarskiego i euro też nie chwaliliby się obranymi przez siebie sposobami inwestowania, bo każdy nich przegrałby inflacją tego okresu.
Frank, najmniej dolar już bardziej euro to w ogóle by mocno oberwało.
Co mówią te statystyki?
Tak w skrócie, fenomenalną stopę zwrotu wobec ryzyka polskie obligacje anty inflacyjne dziesięcioletnie eto, które przy właściwie erowej mienności, bo nie są dotowane na giełdzie, więc wiadomo, że są mało zmienne, nacznie pobiły typowe polskie lokaty, co już resztą dowodziłem materiale atytułowanym jak działają obligacje skarbowe i dlaczego są lepsze od lokat?
Spośród indeksów akcji należy pochwalić agregaty, czyli MSCA word i MSAAZI a to, że przy umiarkowanej mienności dawały bardzo solidne stopy wrotu inwestycji.
Nieruchomości oraz łoto, które niektórzy nazywają ulubionymi polskimi rodzajami inwestowania, również radziły sobie bardzo dobrze, przy czym łoto było w tym dwudziestoletnim okresie bardziej mienne od akcji.
O czym powinien wiedzieć każdy inwestor chcący ustabilizować nim swój portfel akcji?
Podsumowując, praktycznie każda kombinacja akcji nieruchomości złota przy odpowiednim udziale obligacji, pozwoliłaby polskiemu inwestorowi w latach 2005 20 24 pobić inflację w Polsce tak naprawdę wygrałoby łoto, jeżeli chodzi też o uwzględnienie podatków, bo dla łota podatek wyniesie 0%.
Jak ałożymy, że ktoś kupuje łoto fizycznie i sprzedaje po upływie 6 miesięcy?
Jedyne co to wynik oczywiście obniżyły wymarże przy akupie sprzedaży.
Ale to już taka dość oczywista sprawa.
Każdy tych rodzajów inwestycji spokojnie pobiłby inflację, także po płaceniu podatków, czyli netto.
Jeżeli chodzi o mienność, bo dość celowo nie nie mówiłem, to oczywiście akcje i łoto są najbardziej mienne.
Wiadomo, że ceny nieruchomości to nie są tak mienne, bo one nawet nie są notowane na żadnej giełdzie, więc coś jasne, że zmienność dla nieruchomości wysoka nie jest i oczywiście zmienność dla obligacji też wysoka nie jest, niezależnie, czy to są obligacje notowane na rynku, czy nie, jak to są obligacje skarbowe, to mienność jakaś kolosalna nie jest.
No chyba, że oczywiście mielibyśmy indeks obligacji o bardzo długiej apadalności w Polsce takiego indeksu nawet.
Nie ma przynajmniej na razie jeżeli chodzi o waluty obce, to są one bardzo mienne i właśnie to jest ciekawe, że na przykład frank szwajcarski 10% rocznie dolar 13,5% rocznie euro 7 6% rocznie.
Także ta mienność bardziej przypomina jakieś defensywne indeksy akcji niż cokolwiek innego.
Dlatego inwestycja w walutę obce, jak pokazują ostatnie lata niepewna, mienna i wcale je przynosi jakichś kosmicznych rezultatów.
No tak naprawdę nie nazywałbym tego nawet inwestycją.
Stany Zjednoczone potwierdzają te dane.
Sprawdziłem 50 ostatnich lat dla u SAI długoterminowo nieco lepsze stopy wrotu przyniosły akcje małych spółek plus 12,9% rocznie, które jednak były bardziej mienne, bo odchylenie standardowe wynosiło aż 25,5% od największych spółek notowanych na giełdzie amerykańskiej, bo to odchylenie wynosiło 16,3% rocznie i one dały też bardzo solidną stopę wrotu, bo średnio rocznie plus 12,3%.
Pod względem stosunku ysku do ryzyka akcji dużych spółek spisałeś atem o niebo lepiej od akcji najmniejszych 10% spółek USA na papierze niewiele gorzej od akcji wypadły w tym porównaniu obligacje korporacyjne średniego ryzyka, które dawałyby inwestorowi średnio plus 8,6% rocznie, ale warto wspomnieć, że zainwestowanych w 1975 100 $ po 50 latach inwestor miałby obligacji korporacyjnych około 6,2 1000 $, a akcji ponad 32,5 1000 $, bo nawet niewielkie różnice.
Tej rocznej stopie wrotu powodują ogromne różnice w wieloletnim bieraniu kapitału, jakbyśmy łożyli ten procent, jeśli chodzi o amerykańskie obligacje skarbowe, to te o dłuższej apadalności, czyli dziesięcioletnie przyniosłyby na przełomie 50 lat średnio plus 6,1% rocznie, a to krótszej zapytalności trzymiesięczne tylko 4,3% rocznie, czyli niewiele lepiej od inflacji, która dla u SA wyniosła średnią w tym okresie.
3,7% rocznie askakująco słabo, atem tu w tym okresie poradziło sobie łoto, które przy nacznie wyższej mienności od akcji i już nie mówiąc o obligacjach skarbowych, bo ta mienność wynosiła 23 7%, a obligacje skarbowe gdzieśśmy jak 1% dałby inwestorowi amerykańskiemu średni roczny ysk fill tylko 5,4% rocznie wobec 6,1% rocznie dla obligacji.
Nieruchomości w Stanach Zjednoczonych też wcale nie rozczarowały, bo samej chcemy rosły średnio 5 3% rocznie, czyli gdybyśmy doliczyli do tego zyski wynajmu, to prawdopodobnie stopa wrotu wzrosła, aby do tak 7 8% rocznie, podobnie jak w Polsce ostatnich 20 lat.
Jedyne, co mnie askakuje w tej chwili dotyczącej u SAI perspektywy amerykańskiego inwestora, to fakt, że odpowiednich lokat, czyli krótkoterminowe obligacje skarbowe w długim terminie delikatnie popiły amerykańską inflację, ale oczywiście.
Jakbyśmy odliczyli podatek od ysków kapitałowych to już by inflacją prawdopodobnie nie wygrały.
Zresztą jest to godne teorią, bo właśnie nawet w teorii przynajmniej lokaty i obligacje krótkoterminowe mają bardzo niewielkie szanse na pokonanie inflacji.
One tak naprawdę do tego nie służą, nie ma żadnej gwarancji, żeby ją to robić i godnie teorią one raczej są do przechowywania środków, a nie do martwienia się o długoterminową inflację.
Dane u SA potwierdzają więc pierwszy wniosek tego podcastu, czyli to, że przy odpowiednio długim horyzoncie tak od 20 do 50 lat historycznie niemal wszystkie klasy aktywów inwestycyjnych, czyli arówno akcje, jak i obligacje, łoto nieruchomości.
Pobijały inflację, przyjrzę się teraz trochę bliżej wykresom dwudziestoletnich wyników inwestycyjnych, czyli wrócimy do ujęcia polskiego.
Wszystko będzie w PLNZ perspektywy Polaka i obaczymy jak na wykresie wypadają te wszystkie klasy aktywów wobec polskiej inflacji.
To akurat będzie takie fajne ujęcie dla kogoś, który chciałby kogoś, kto chciałby obaczyć, jak w tych 20 latach wobec inflacji radziły sobie poszczególne aktywa, w co warto inwestować pieniądze atem?
Na co nam w inwestowaniu w historyczne wyniki, jeśli przyszłość prawie na pewno będzie nieco przynajmniej inna?
Prawdopodobnie nasz sformułowania rodzaju wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wiarygodnym wskaźnikiem przyszłych wyników lub na przykład wyniki osiągnięte w przyszłości nie gwarantują podobnych w przyszłości można się natknąć na przykład w opisach funduszy inwestycyjnych, produktów inwestycyjnych, różnych usług fintechów i tak dalej, których dostawcy są prawni obowią ani do pisania czegoś takiego.
Właśnie, że przeszłe wyniki nie gwarantują przyszłych oraz ogółem, że przyszłość jest niepewna.
Skoro przyszłość nie jest uwarunkowana przyszłością, to warto się też może technicznie astanowić, czemu niektóre klasy aktywów pobijały inflację, inne nie, czyli czym w ogóle są, czemu ludzie w nie inwestują i dlaczego przyniosły takie, a nie inne wyniki inwestycyjne i co sprawia, że być może dalej będą pobijać inflację?
Podkreślam być może, bo tak naprawdę nie wiemy, czy warto oszczędzać na lokatach wydawane co miesiąc.
Raporty pfr, czyli państwowego Funduszu Rozwoju, atytułowane comiesięczne estawienie informacji o oszczędnościach Polaków.
Yy twoją drogą, pozdrawiam pana Michała, który co miesiąc mi je wysyła mailowo informują o tym, co nasi rodacy robią e swoimi oszczędnościami finansowymi od wielu lat dosłownie ałamuje ręce, widząc, że ponad 50% środków finansowych Polaków leży i kurzy się w gotówce na rachunkach bieżących w depozytach, lokatach oraz kontach oszczędnościowych i nie zrozumieć źle, bo część środków jest w pełni uprawniona do tego, by się tam najdywać, ale skala przechowywania tam pieniędzy Polaków pozwala sądzić, że ogromna liczba naszych rodaków trzyma długoterminowo.
Środki na nie oprocentowanych lub słabo oprocentowanych rachunkach, świadomie lub nieświadomie dając się pobić inflacji.
Dlaczego lokaty w długim terminie co najwyżej dorównują inflacji, a prawie na pewno jej nie pobiją?
Teoria jest bardzo prosta, banki oferują je na takich warunkach, na jakich muszą je oferować, więc jeżeli klient się najdzie i będzie ainteresowany takim oszczędzaniem, to nie muszą udzielać ich na przyzwoitych warunkach, czyli w okolicy na przykład obecnych stóp procentowych i obligacji skarbowych.
W sensie oprocentowania obligacji.
Sprawia to, że mimo że w latach 2005 2021 polskie lokaty pobijały inflację, to gdy tylko ta bardzo wzrosła w latach 2022 23 inflacja bezproblemowo wyprzedziła lokaty, ostawiając je daleko w tyle powyższego.
Nie można powiedzieć o obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją, które uwzględniają swoją konstrukcję, podążają i będą podążać a inflacją.
CIW Polsce.
Myślę, że oszczędzający długoterminowo na lokatach robią to e względu na.
Po pierwsze brak rzetelnej wiedzy na temat innych sposobów inwestowania.
Yy, po drugie na skrajną wersję do ryzyka.
Po trzecie na przeświadczenie, że lokaty są jedyną bezpieczną formą oszczędzania, co bierze się po części braku wiedzy?
Może i mamy bankowy fundusz gwarancyjny, który wróci nam równowartość do 100000 €.
Jeżeli bank bankrutuje lub coś jeszcze łego się stanie naszą lokatą, to pamiętajcie, że perspektywy.
Ryzyka to jeżeli coś się stanie obligacjami skarbowymi danego kraju w danej walucie, to przecież ta waluta i tak tak straci na wartości, że lokaty w tej walucie i tak no będą prawdopodobnie nic nie warte mając świadomość tego jak niewielka jest wiedza o inwestowanie w naszym społeczeństwie i tego, że nawet usilnej próby jej szerzenia nie sprawią, że ludzie aczną inwestować w akcje.
No i czytając niektóre komentarze e maile myślę, że nie wszyscy powinni wysłać w akcje tak upełnie szczerze, bo po prostu nie każdy toleruje ryzyko.
Ubolewam nad tym, że tak niska jest w naszym narodzie świadomość autetycznych obligacjach skarbowych, dlatego uprzejmie cię proszę o przesyłanie podcastu o tytule jak działają obligacje skarbowe i dlaczego są lepsze od lokat każdemu, kto swoje długoterminowe oszczędności przechowuje na lokatach, depozytach i rachunkach.
Aby rozumiał, że można to robić lepiej wybrając choćby obligacje skarbowe, których historyczne wyniki teraz przeanalizuje.
No i swoją drogą, jeżeli ten podcast ci się podoba, przydaje i na razie jest ciekawy.
No to podaj go dalej.
Po prostu Wyślij najomemu, który oszczędza na lokatę, żeby zobaczył, że przegrywa inflacją, bo niektórzy ludzie po prostu nie są tego intuicyjnie świadomi i trzeba im to wyłożyć bardzo konkretniej pokazać wykres.
Czy warto inwestować w polskie obligacje skarbowe?
Polskie obligacje skarbowe to bardzo szeroki temat, bo mamy wiele ich rodzajów, są oprocentowane na wiele sposobów, ale tutaj skupię się na obligacjach detalicznych.
Oraz na indeksie tbs p.
Czyli tych obligacji stało procentowych i Zero kuponowych jeżeli chodzi o polskie obligacje detaliczne, to jak wykle reprezentować je będą dziesięcioletnie edo, bo moim daniem to są takie.
Jakby to powiedzieć, to są w tym sensie obligacje dla każdego, że podążają a inflacją, są długoterminowe, mają akumulację, odracza się płacenie podatków, więc tak naprawdę mają wiele zalet.
Indeks TBSP ma tę aletę, że jest na niego ETF od beta ET, więc można na niego w niego prosto ainwestować i jak wygląda walka inflacją?
Tych 2 rodzajów inwestowania?
No na szczęście dość dobrze, ponieważ obydwa typy w tym terminie 20 lat radzą sobie.
Z inflacją?
Co ciekawe, w czasach niskiej inflacji obligacje stało procentowej roku po nowe wygrywały sedo.
Natomiast jak tylko inflacja wzrosła, no to oczywiście stopy procentowe nie poszły aż tak a nią, więc TBSPI automatycznie.
Przy wzroście stóp procentowych stracił i później nadrabia, ale no e to po prostu przy wysokiej inflacji robiły to co robiły, yskały bardzo dużo i zdecydowanie wygrały Polską inflacją.
Zresztą to jest całkiem logiczne, że edo wygrywają Polską inflacją.
Niektórzy ich przeciwnicy mówią, że jak teraz odliczymy podatek belki to ledwo co wygrają, ale prawda jest taka, że nie, że nawet przy odliczeniu podatku belki prawie wszystkie emisje to wygrywają inflacją danego okresu po prostu są, ale przesunięte i.
Na inflację trochę później, więc dlatego czasami przegrywają, ale to jest taki populizm negatywny.
Jeżeli ktoś powie, że edo przez płacenie podatku belki przegrywają.
Z inflacją?
Podsumowując ten fragment obligacje edo lub rod mogą być dobrym wyborem dla kogoś, kto chce ustabilizować wahania swojego portfela.
Zresztą mówiłem o tym w podcaście co najlepiej stabilizuje polski portfel inwestycyjny, w którym to właśnie te obligacje deklasowały całą konkurencję.
Jeżeli chodzi o stosunek ysku do ryzyka waluty obce.
No wielokrotnie to powtarzałem, że waluty obce nie są mojej perspektywy inwestycją, a już w ogóle nie jest dobrą inwestycją.
Zmiana kursów walut jest procesem bardzo skomplikowaną i warunkowanym naprawdę wieloma czynnikami, między innymi dlatego słynne 80% lub więcej inwestorów indywidualnych traci w ciągu roku pieniądze grając na rynku forex.
Akurat pamiętam, że ostatnio było około 70%, ale i tak no to jest awsze rok do roku.
To jest większość inwestorów, a jak byśmy sprawdzili na to, ile yskuje długoterminowo?
No to prawdopodobnie prawie nikt, nie mówiąc o tym, że waluty obce same w sobie.
Moim daniem w ogóle nie powinno być traktowane jako inwestycja długoterminowa, bo przecież ich funkcją.
Jest inwestowanie tylko umożliwienie lub ułatwienie obrotu usługami i towarami, a nie przynoszenie korzyści samego ich posiadania, więc jeżeli inflacja dotyczy polski polskiego łotego, to dotyczy też amerykańskiego dolara i franka szwajcarskiego, więc oczywiście nie naczy to, że nie było historycznie okresów, w których waluty obce radziły sobie dobrze Polską inflacją, ale no one od tego po prostu nie są.
Dlatego, jak sprawdzimy lata 2005 2024 okaże się, że każda waluta obca przegrała Polską.
Inflacją, dlatego niezmiennie uważam, że jeśli chcesz inwestować w walutę obcy, to zamiast ich możesz wybrać krótkoterminowe obligacje dla jego kraju, bo przynajmniej będzie to waluta obca oprocentowana.
Czyli będziesz miał szansę inflacją tego kraju, nawet polską.
Oczywiście żadne waluty obce miałem na myśli dolar, euro i frank, bo tylko je tutaj porównuję najbliżej wygranej inflacją był frank szwajcarski CHF, który w tym okresie mocno umocnił się w ESPLN, co dotkliwie odczuli tak wani frankowicze.
Czyli posiadacze kredytów we frankach, ale średni roczny wzrost wartości o 2,8% yy, w połączeniu aż 10 procentowym odchyleniem standardowym, czyli prawie takim jak liczonym dla indeks MSCA drzwi, czyli globalnego indeksu akcji w PLN.
No to jest po prostu żart.
Tak nie powinno być i inflacja poradziła sobie bardzo dobrze walutami obcymi, a waluty obce bardzo słabo Polską inflacją, co resztą ma sens.
Z czego atem wynika to, że wielu początkujących oszczędzających poza lokatami?
Złotych wybiera też lokowanie środków w cudzysłowie w walutach obcych.
Ponownie po pierwsze nieświadomości braku wiedzy o inwestowaniu osobom nieświadomym waluty obce wydają się inwestycjami, bo ich kursy wobec złotego na ogół rosną albo w jakimś okresie rosły, przez co wydają się poprawnymi inwestycjami, ale w praktyce no to nie są inwestycje, o czym wielokrotnie mówiłem i będę to dalej powtarzał.
W internecie popularyzuje się też treści, godnie którymi polski łoty to taka waluta śmieciowa, a dolar lub frank to waluty twarde, co wspomaga powyższy trend?
To też jest trochę szkodliwe.
Po trzecie, niezmiennie dziwi mnie to, że ludzie nie rozumieją tego, że waluty obce są bardzo mienne wobec polskiego łotego, czyli przy bardzo niskiej i na ogół nieprzewidywalnej dla zwykłego śmiertelnika stopy wrotu.
No jaki sens ma lokowanie tam swoich środków i nie pomaga też chyba to, że w społeczeństwie ainwestowanie jest niska, właściwie erowa, więc rodzina, najomi, współpracownicy nie pomagają sugerując inwestycje w waluty obce, podpierające na przykład się na tym, że ich wujek ojciec, dziadek dla tatemu zarobił krocia akupie i trzymaniu.
Dolara, dlatego nie warto, nie wystać wyloty obce długoterminowo w ogóle nie warto ich postrzegać jako inwestycji.
No bo tak naprawdę one nią nie są.
Czy warto inwestować w akcje?
No oczywiście, że warto, choć akcje w naszym kraju kojarzą się e spekulacją, kasynem i tym, że można na nich głównie stracić, to na świecie, właszcza na zachodzie, są one postrzegane upełnie inaczej w każdym świadomym arządzaniem finansami osobistymi społeczeństwie.
Inwestowanie w akcje kojarzy się czymś dobrym, czyli pośrednio ze wspieraniem firm i bezpośrednio możliwością zyskiwania na wz.
Działalności projektowanych na giełdzie przede wszystkim kupowanie bioru spółek notowanych na giełdzie nie wydaje się ryzykowne, ponieważ dany inwestor rozumie, że kupuje wiele firm działających w różnych segmentach rynku różnych segmentach gospodarki, czyli mamy dywersyfikację.
Można kupić indeks na wiele krajów, więc mamy dywersyfikację branżową i jeszcze geograficzną, więc nie widzimy tego jako kasyna jako wielkiego ryzyka.
Mimo że czasami akcje bardzo tracą, jak na przykład na początku roku 2025.
Po roku 2020 tylko widzimy to jako odpowiednią inwestycję na długi termin, że po prostu co tego, że czasami tracą jak na ogół długoterminowo yskują podobnie jak rozwija się gospodarka danego kraju.
Według mnie inwestowanie w akcje nie jest tak ryzykowne, jak postrzega to ogół naszego społeczeństwa, ale tak długo, jak robimy, to w sposób spokojny, czyli nie reagujemy oficjalnie, a wszelkie wieści rynku nie dokonujemy codziennie kilku transakcji w obawia nasze pieniądze i nie sprawdzamy ciągle stanu rachunku.
2 w sposób długoterminowy, czyli nie spodziewamy się osiągnięcia wysokiego ysku lub w ogóle jakiegokolwiek ysku w skali na przykład miesiąca roku lub kilku lat, a nasz sukces inwestycyjny mierzymy po najlepiej 10 lub więcej latach.
No obiektywnie to po 20 najlepiej albo 30, no i 3 w sposób odpowiednio zdywersyfikowany, czyli nie wybieramy tylko kilku spółek lub jednego sektora branży gospodarki.
Z tego powodu właśnie inwestowanie indeksowe w sposób pasywny tak bardzo yskuje na popularności w ciągu ostatnie.
Świadomi ludzie chcą po prostu współuczestniczyć we wzroście gospodarczym bez potrzeby ponoszenia nadmiernego ryzyka i bez konieczności ciągłego obserwowania wydarzeń gospodarczych i przyjmowania się nimi.
Jeżeli nie jesteś przekonany jeszcze do akcji, to może pomoże ci w tym rzut oka na historyczne wyniki fill tych właśnie akcji indeksów akcji w PLN wobec polskiej inflacji, bo tak naprawdę niezależnie jaki byś wybrał indeks, to pokonał on bezproblemowo polską inflację w tym okresie akurat fill Ameryka, Stany Zjednoczone, pora.
Żeby najlepiej spośród tych 5 indeksów emerging Market, czyli rynki wschodzące.
No trochę gorzej.
Pomiędzy były oczywiście obydwa indeksy globalne w sensie globalne, naprawdę oraz rynków rozwiniętych.
No i akcje polskie.
Najgorzej, ale też bez problemów pokonały polską inflację.
Zmienność i to, że w ciągu okresów kilkuletnich akcji mogą znacznie tracić, a więc je przegrać Polską inflacją, to dla mnie coś oczywistego, ale moim daniem nie ostatecznie podkreślonego przez promotorów inwestowania w akcje.
Nie ma czegoś takiego jak wysoki ysk bez ryzyka i właśnie tak należy postrzegać rynek akcji, którego ryzyko płynie tego, że nawet duży koszyk spółek, czyli indeks jest podatny na wydarzenia gospodarcze.
Jakieś plotki, emocje w skali kraju, regionu lub globu?
Więc jeśli spowolnienia gospodarcze naturalnie sprawiają, że inwestorzy w akcje nominalnie tracą, że spółki wolniej rosną, albo wręcz nie rosną lub się kurczą, no to mamy oczywiście mienność.
Rozwój ludzkości sprawia jednak, że nawet po kilku bardzo łych spadkowych latach na giełdzie historycznie awsze wychodziło słońce, czyli wychodziło się na plus, a cierpliwi inwestorzy, którzy wierzyli w dalszy rozwój ludzkości, ostawiali wynagradzani tym, że stopa wrotu inwestycji w akcji znacznie przekroczała stopę wrotu, na przykład obligacji i innych bezpieczniejszych form lokowania pieniędzy.
Po niektórzy mówią, po co w ogóle dodawać do portfela inwestycyjnego obligacji, skoro długoterminowe akcje pokonywały, a innych akcji jest sam w sobie dywersyfikowanym, a na przykład 500 spółek 10 różnych sektorów.
Z prostego powodu typowy człowiek po prostu nie wytrzyma i sprzeda, gdy obaczysz, że jego rachunek anotował na przykład 40, 50 do 60% obsunięcia wartości od szczytu, więc jeżeli w najgorszym momencie sprzedaż przestaniesz być pasywny i robisz aktywny i ły ruch, to oczywiście nie będzie to byt yskowne inwestycja.
Dlatego posiadanie obligacji skarbowych w portfelu poza akcjami spółek giełdowych może sprawić, że strata nie wyniesie na przykład 50000 ł, a na przykład 25000 ł, co sprawi, że inwestor wytrzyma i nie sprzeda jednostek ET.
Z jednego w najgorszym ku temu momencie największym problemem akcji.
Teraz ironicznie jest to, że są notowane na giełdzie, czyli możemy w dni powszednie w godzinach około dziewiąta do siedemnastej, obaczyć, jak zmieniają się ich ceny, czyli jak głosują inwestorzy, ile inwestorów kupuje, ile sprzedaje?
Zachęca to ciągłego sprawdzania i takiej gry, czyli spekulacji realizowania szybkiego ysku ucinania małych strat i tak dalej i tak dalej.
Podczas gdy mojego doświadczenia najzyskowniejsze inwestycje akcje to te, które trzymam najdłużej, no i tu wchodzą do gry nieruchomości, zwykle mieszkania na wynajem, które przez to, że nie są notowania na rynku, ich obrót jest pozagiełdowy i nie można podejrzeć na bieżąco wartości swojej nieruchomości bez wystawiania jej na rynek bez właściwie sprzedaży, bo tylko wtedy, jaką ma wiemy, jaką miała wartość na rynku, sprawiają, że prościej się w nie inwestuje osobom awersją do ryzyka lub tym, które jest a bardzo.
Nie, które a bardzo ciągnie do spekulacji, jeżeli chodzi o akcję, czy warto wobec tego inwestować w nieruchomości?
No przyznaję, że kiedyś byłem nie tyle przeciwnikiem, ile sceptykiem inwestowania w nieruchomości, ale nie dlatego, że nie wierzyłem w ich wzrost wartości, ale ponieważ stoję w kontrze do powszechnie powielanego mitu o tym, jakby inwestycja w mieszkanie na wynajem generowała dochód pasywny w cudzysłowie.
Uważam, że inwestowanie w mieszkania to bardziej praca niż generowanie dochodu pasywnego i mimo, że wiele jego aspektów da się automatyzować na przykład atrudniając firmę do obsługi wynajmu, to wykle dość mocno uszczupla tą naszą stopę wrotu z takiej inwestycji i wszystko mieniło się kilka lat temu, gdy obserwując moich nie inwestujących na giełdzie znajomych, auważyłem kilka ogromnych alet inwestowałem w nieruchomości, które paradoksalnie dotyczą raczej formy inwestycji niż samej wiary w to, że te ceny awsze będą rosły, bo.
Ceny niczego praktycznie awsze nie rosną, no chyba że obligacje.
Nominalnie dla nie aznajomionych innymi typami inwestycji, wzięcie kredytu hipotecznego i nadpłacanie go może być jedyną skuteczną formą oszczędzania inwestowania, bo po prostu osoby mogą nie mieć dyscypliny, aby inwestować i oszczędzać poza nadpłacaniem swojego kredytu, więc to jest oczywiście lepsze niż wydawanie pieniędzy.
Kredyt hipoteczny ogółem może być bardzo tanią dźwignią przy niskich stopach procentowych i wykle warto wykorzystywać swoją zdolność kredytową, jeżeli.
Się ją ma do powiększania swojego majątku, akładają, że nieruchomości na ogół będą rosły.
Trzecia aleta to to, że mieszkanie nie są datowane na giełdzie, czyli nie możemy prosto sprawdzić, jaką cenę ma nasze mieszkanie, więc nie stresujemy się, kiedy ceny mieszkań ogólnie spadają, no bo no pewnie stoi wynajęty, tak jakby akcje wypłacały dywidendy i nie przyjmujemy się tym jak spadają, tylko, że dla akcji zobaczymy, że ich wartość spadła o połowę dla naszego mieszkania tego nie obaczymy, bo co tego, że nasz sąsiad nie może sprzedać mieszkania?
Drożej niż jej kupił.
Jak tak naprawdę nie wiemy do końca, ile nasze mieszkania są warte, to jest w ogóle takie bardzo ważne, psychologiczne przemyślenie tym, że płynność nie awsze jest dobra.
To, że widzimy miany cen danego instrumentu, nie awsze jest dobre, ale wracamy do mieszkań na wynajem.
Sformułowania typu ceny nieruchomości nigdy nie spadają lub inwestycja w nieruchomości generują dochód pasywny są po prostu błędne, dlatego auważyłem, nie Jestem przeciwnikiem.
Ogólnie rynku nieruchomości, inwestowania w nieruchomości.
Ja Jestem przeciwnikiem powielania bzdur, a to, że ceny nieruchomości nie spadają to jest bzdura.
Zresztą każdy, kto kupił na górce roku 2007 28 wie o tym, bo przez kolejne 10 lat nie mógłby sprzedać tego mieszkania.
Drożej właściwie mógłby kupić mieszkanie taniej, więc oczywiście, że one spadają.
A jeżeli chodzi o dochód pasywny, wystarczy etknąć się nieuczciwym lokatorem albo jakimiś większymi problemami tym mieszkaniem i dochód przestaje być pasywny.
Jest naprawdę dużo roboty.
Same ceny transakcyjne typowej polskiej nieruchomości rynku pierwotnego w dużych miastach.
Spokojnie pobije po polską inflację ostatnich 20 lat, a jak zadamy do tego yski najmu, no to już w ogóle mamy bardziej inwestycje w akcje niż w obligacje.
Pamiętajmy jednak, że inwestycja w indeks akcji może być naprawdę bezobsługowa i naprawdę pasywna, a akup remont oraz późniejsze wynajmowanie mieszkania prawie na pewno bezobsługowe.
Tak prawdziwie nie będzie.
Warto jednak ostawić nad zakupem, właszcza pokazuje cenie.
Jeżeli mamy możliwość mieszkania na wynajem, pamiętając o tym, że nie ma tu żadnej gwarancji ysku i że warto policzyć sobie w excelu możliwie do osiągnięcia.
Przyznaje mu oraz sprawdzić, czy koszty takiego kredytu hipotecznego w ogóle nie będą obciążać naszego budżetu a bardzo poza nieruchomościami.
Drugą taką ulubioną formą inwestowania Polaków jest łoto, a przynajmniej tak mi się czasami wydaje.
Czy dając wpisy i komentarze w internecie, więc łoto przeanalizuję jako ostatnie łoto ma a sobą bardzo dobre 20 lat po te lata 2005 20 24 były dla łota naprawdę.
Świetne w polskim łotym nacznie przekroczyło, bo przyszło czterokrotnie polską inflację.
Ciężko atem się dziwić, że jest doceniany przez polskich inwestorów, bo jeśli dodamy do tego jego fizyczną formę, atrakcyjny wygląd i to, że jest Z nami od 1000 lat, jakoś w tym czasie przechowywało wartość oszczędności.
No to rozwikłamy agadkę, dlaczego akurat łoto jest takie popularne?
Wykres ten łota wobec łotego w ostatnich 20 latach wygląda bardzo dobrze, ale przypomina raczej indeks akcji niż indeks obligacji pod kątem mienności.
Złoto kupione fizycznie ma to do siebie, że jest trochę podobne do nieruchomości w tym sensie, że jak masz je w domu to nie musisz codziennie sprawdzać jego notowanie, chociaż są one prosto dostępne.
Możesz po prostu amknąć je w sejfie czy gdziekolwiek schować akopa cokolwiek e łotem robisz i ałożyć, że w kolejnych kilku latach lub kilkudziesięciu pozwoli achować ci wartość oszczędności sn fill po prostu o złocie i nieruchomościach prosi apomnieć w kwestii sprawdzania ich rynkowych cen niż w przypadku akcji spółek giełdowych sn, co niewątpliwie jest aletą w kontekście inwestowania długoterminowego.
Tylko właszcza jak ktoś jest wrażliwy na mienność.
Myślę, że prawie każdy jest w ogóle to też trochę wrażliwy na mienność wady łota opisałem kompleksowo w podcaście.
Czy warto im wysłać łoto?
Opłacalność inwestowania w łota należą do nich.
Przypomnę potencjalnie wysokie prowizje od kupnej sprzedaży, konieczność nalezienia bezpiecznego miejsca do jego przechowywania oraz to, że historycznie potrafiło być na minusie nawet przez ponad 27 lat rzędu.
Większość indeksów akcji co się raczej nie darza, jednak prawdopodobnie największą aletą w kontekście polskiego inwestora jest to, że jak trzyma się przez przynajmniej 6 miesięcy w formie fizycznej, to nie będzie podatku.
Tego lub też podatku belki, chociaż on dotyczy dywidend i odsetek, więc tutaj mówimy o podatku giełdowym 19%.
Jeżeli wrócisz do tej tabeli początku, to obaczysz, że mimo że snp 500 w ciągu 20 lat pobiłoby łoto tak uwzględnić podatki, to się okaże, że łotem by przegrało sn.
Podsumowując, łoto, podobnie, każdy inny rodzaj inwestycji ma zarówno wady, jak i alety, więc warto być świadomym obydwu sn fill w odpowiedniej proporcji jest to dobry dodatek do portfela.
Tak naprawdę awsze był, ale głównie dlatego, że nie jest skorelowane sn fill akcjami i obligacjami sn, a nie dlatego, że to jest jakaś cudowna odpowiedź na wszystko w inwestowanie, bo.
Ich odpowiedzi, no niestety na nas nie ma, nie ma ysku bez ryzyka i apamiętaj te słowa na awsze, bo to jest naprawdę cenna lekcja.
W co warto inwestować?
W ależności od sytuacji?
Taki dodatek do tego podcastu.
Do inwestowania jest tak wiele podejść, jak jest wielu inwestorów, a ja nie lubię nikomu narzucać ani proporcji portfela, ani tego, w jakiej aktywa lub instrumenty finansowe powinien inwestować.
Zauważam jednak 2 sprzeczne podejścia, które opisałbym następująco, pierwsze nich to takie półrytanizm, że giełdowy, czyli jedyną słuszną opcją jest portfel instrumentów finansowych, wykle samych akcji lub mieszanki akcji obligacjami, a drugie podejście to skupienie wyłącznie nieruchomości lub wyłącznie na złocie i traktowanie wszystkiego innego jako niewartego inwestowania, na przykład obligacje lub byt ryzykownego na przykład ak.
Sugerowałbym nieco inne podejście swojego inwestowania, jak i arządzania finansami, czyli takie rozumienie wszystkich dostępnych typów inwestycji.
Otwarcie się na samą możliwość inwestowania w nie i astanawia, po co miałbyś inwestować akurat w to, a nie w coś innego.
W jakiej proporcji i dam ci teraz przykład tego, co nazywam świadomym podejściem do swoich inwestycji?
Takich 2 osób jednej osoby młodej 25 lat bez obowią ań finansowych, a drugiej osoby po pięćdziesiątce, która chce abezpieczyć swoją emeryturę.
Pierwsza osoba będzie ten dwudziestopięciolatek, ałóżmy, że opisywana osoba 25 lat nie jest w wią ku małżeńskim i nie ma inni planuje na razie mieć dzieci.
Wiesz jednak, że taka osoba prawdopodobnie będzie chciała kupić mieszkanie a kilka lat, ale nie wie, gdzie nie wie, a ile i kiedy.
Więc jak ma podejść do swoich inwestycji opcja numer jeden, to jeżeli akup mieszkania jest dla tej osoby ważny i wie mniej więcej ile może ono kosztować, to może jakby oszczędzać tak na boku.
Lub oszczędzać, inwestować bezpiecznie przez obligacje skarbowe wyłącznie w celu uzbierania jak największej wkładu własnego.
I przyznam, że to nie jest mój faworyt.
Yy w tym przypadku, ale oczywiście jest to dobry sposób uzbierania wkładu własnego, żeby na pewno go mieć na pewno nie stracić do momentu, kiedy będzie on potrzebny opcja numer 2 można priorytetyzować arówno zbieranie na mieszkanie, jak i inwestowanie długoterminowe, czyli dzielić swoje środki pomiędzy obligacje i akcje.
Na przykład można ałożyć konto ike lub ikze i tam inwestować pasywnie w akcje.
Jednocześnie poza tymi kontami, zbierać na to wkład własny na obligacjach skarbowych detalicznych.
Czego nie robić pod żadnym pozorem w takiej sytuacji nie inwestować wyłącznie w ryzykowne i mienne klasy aktywów, na przykład akcje lub łoto lub w ogóle kryptowaluty, licząc na to, że będzie się miało szczęście i w trakcie kolejnych nie wiem.
Jednego 2 czy 3 lat dadzą one arobić, a nie stracić.
Nie polecam też kupować mieszkania dla siebie na siłę.
By amrozić galopujące ceny mieszkań, bo warunki kredytu już 10 procentami wkładu własnego mogą być nacznie gorsze niż takiego 20% wkładu własnego oraz no jeżeli chodzi o kupowanie, mieszkam no niby taki owczy pęd w ostatnich latach, no trwał i miało to sens, ale pamiętaj, one nie awsze yskują w sensie nie awsze ich ceny rosną i będą lata stratne i to jest tak normalne jak dla wszystkich innych inwestycji.
Ja nie wiem ku temu żadnych wątpliwości, bo takie zakładanie, że coś będzie wiecznie rosło tak jak się.
Rosną do nieba, no to w świecie giełdy ma to naprawdę w świecie w ogóle inwestowania.
Ma to wielki sens.
Jeżeli jesteś osobą w wieku 25 lat, to skup się przede wszystkim na swojej karierze i wią anym nią wzrostem zarobków, bo na większeniu oszczędności ma już w długim terminie arobić dużo więcej niż na samych inwestycjach i to, czy twój kapitał arobi średniorocznie 9 czy 10% rocznie.
Nie ma żadnego naczenia, jak będziesz arabiał 2 razy więcej niż sąsiad, który pobijecie wynikiem inwestycyjnym, bo nawet w perspektywie wielu lat.
Zarobisz od niego na inwestowaniu więcej, jeżeli teraz drugą kategorię osób na przykład osoby po pięćdziesiątych, chcące abezpieczyć swoją przyszłość, przeanalizujemy, wiem, że sporo mam słuchaczy właśnie w tym wieku, więc to też jest ukłon w ich stronę, ale taka analiza sytuacji dość typowej.
Powiedzmy, że twoje dzieci są już odchowane na swojej maty.
Nie nasz się specjalnie na giełdzie?
Masz pewnie nadwyżki i oszczędności na lokatach dawno spłaciłeś mieszkanie i zastanawiasz się co dalej, czyli jak abezpieczyć swoją emeryturę?
Kolejna trudna sytuacja inwestycyjna, ale rozwią ań jest dość wiele.
No 2 opcje są trochę lepsze od innych opcja numer jeden to jest dokładnie spisać swoje cele emerytalne i ostawić się, kiedy i na co będziesz chciał wypłacić swoje środki.
Im bardziej odległy jest cel, tym więcej akcji powinieneś posiadać w portfelu akcji lub czegokolwiek ryzykownego opcja numer 2.
Jeżeli nie jesteś ekspertem w niczym, możesz inwestować we wszystko po trochu, czyli w portfelu, mieć trochę obligacji, trochę akcji, trochę przykład złota, jeśli posiadasz bardzo duże oszczędności, ma już też zdywersyfikować.
Zakupem mieszkania na wynajem.
Pamiętaj, że nie jest to dochód do końca pasywny.
Tak naprawdę opcja jest bardzo wiele, więc jeżeli ciekawi cię taki temat, jeżeli chętnie by przysłałbyś taki podcast o inwestowaniu w różnych sytuacjach życiowych, to daj mi znać, bo to myślę, że to jest bardzo ciekawy podcast.
Sam bym go bardzo chętnie nagrał i mogę rozgryźć różne sytuacje, ale nie pisz mi tylko, że chciałbyś posłać takiego podcastu tylko Napisz mi coś o swojej sytuacji życiowej, czyli im więcej mi napiszesz.
W jakim wieku jest coś, jakie to środki, jaka jest twoja sytuacja, jakie masz cele, ile i czy Chcesz na dzieci oszczędzać i tak dalej i tak dalej, to dzięki temu będę mógł lepiej nagrać taki podcast, czyli im więcej dostanę od ciebie danych informacji.
Oczywiście, jeżeli chcesz publicznie dzielić, bo wiadomo, że nie wszyscy będą chcieli, ale jak na przykład anonimowo pod jakimś nikiem publikujesz, to oczywiście może ci to aż takiego problemu nie sprawia.
Mam nadzieję, że podcast się podobał, nagrywając go.
Miałem tylko 2 cele.
Czy pierwszym nich było przedstawienie ci historycznych wyników inwestycyjnych wyrażonych w pln dla różnych klasach instrumentów finansowych oraz wyrazić moje danie na temat alet i wad każdego nich?
Końcówka podcastu była takim nieplanowanym bonusem, który uznałem a dobre podsumowanie tego tematu, czyli chciałem pokazać, jak w kontekście 2 upełnie innych sytuacji życiowych można przeplatać te klasy aktywów inwestycyjnych, żeby osiągnąć jak najlepszy.
Efekt, co tak jak powiedziałem, mogło być w osobnym podcastem resztą bardzo ciekawym o wyborze inwestycji do portfela można napisać książkę, co zresztą robiłem, pisząc inwestowanie dla każdego, choćby z bicia.
Przyznaję, że skupiają się tam głównie na akcjach i obligacjach, właściwie tylko na akcjach i obligacjach, bo tam nie ma portfeli nieruchomościami.
Co robiłem celowo i świadomie?
Uważam, że na 500 stronach nie da się dobrze opisać inwestowania we wszystko i to nie jest wcale moja pogarda lub jakaś niechęć do innych aktywów inwestycyjnych, mimo że no one mają swoje wady, to wszystkie aktywa mają swoje wady.
To po prostu chciałem porządnie opisać inwestowanie w akcje.
Obligacje, koniecznie daj nać też jeszcze inwestujesz, co myślisz o poszczególnych czasach aktywów, czyli e mną gadzasz, czy nie czego spodziewasz się po nich przyszłości?
No i pamiętaj, że nikt nie ma szklanej kuli, więc odpowiednia dywersyfikacja fill to.
No to dosłownie i w przenośni i to jest bardzo ważne, żeby mieć odpowiednią dywersyfikację i nie warto mieć nadmiernej pewności co do tego, że nasza ulubiona klasa aktywów będzie tą, która dominuje wszystkie inne w kolejnych latach oraz dekadach.
Ile ja widziałem postów i komentarzy takich naprawdę w pysznym tonie w takim nieprzyjemnym tonie wolenników łota.
Co tego, że łoto będzie akurat najlepsze, że łoto pobije akcje i tak dalej, tylko dlatego, że ostatnie lata są dla niego bardzo dobre.
Przypominam o pokorze pokora w.
Jest bardzo przydatna w życiu.
Pokora też jest bardzo przydatna i duma kroczy przed upadkiem i uważam, że pokora się przydaje.
Po prostu to jest jedna dobrych cech, które że kultywować pokora w inwestowanie przede wszystkim przypomina o tym, że możemy nie mieć racji.
Często resztą nie będziemy mieli racji, więc nie starajmy się jej awsze mieć odpowiednia dywersyfikacja sprawia, że nie musimy awsze mieć racji.
Możemy się trochę pomylić, ale nie stracimy nigdy byt wiele naszego kapitału.
No a o tym właśnie tak dużo mówię i o to mi chodzi, żeby nie.
Zbyt wiele mam nadzieję, że się podobało.
Jeżeli tak to oczywiście daje jakiś komentarz.
Podaj dalej ten podcast i aproponuj mi inne tematy na podcasty wszystkiego dobrego do następnego.
Trzymaj się cześć.